Rzucił koło ratunkowe PSL. Michał Kamiński dołączył do klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego
- Do klubu parlamentarnego PSL dołączył pogromca politycznych kłusowników - powiedział lider Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz. W ten sposób potwierdził wcześniejsze doniesienia medialne o akcesie Michała Kamińskiego.
22.01.2018 | aktual.: 28.03.2022 10:47
PSL będzie współpracował z Unią Europejskich Demokratów, ale oba ugrupowania zachowają podmiotowość. - Naszą intencją jest stworzenia federacyjnego klubu PSL i UED, ale zachowując swoje wartości. Czasem będziemy się różnić, ale łączą nas najważniejsze dla Polski i Polaków, dla polskiej wolności i niepodległości sprawy, jak konstytucja, demokracja silna obecność w Unii Europejskiej - tłumaczył Kosiniak-Kamysz.
- Dzięki solidarności, plan, który miał zniszczyć jedną z partii opozycyjnych nie powiódł się. Wygraliśmy z PiS-em - dodał.
Okazuje się, że to UED wydelegował Kamińskiego do klubu SLD, nie partii.
Niebezpieczeństwo już za PSL
Przypomnijmy, że Mieczysław Baszko odszedł z Polskiego Stronnictwa Ludowego do Porozumienia, na czele którego stoi Jarosław Gowin. Gdyby nie Kamiński, przez decyzję Baszko, PSL straciłby koło.
Gowin w Polskim Radiu skomentował dołączenie Baszko do Porozumienia. Jak przyznał, "już jakiś czas temu" uprzedzał Władysława Kosiniaka-Kamysza, że w PSL jest poseł, który twierdzi, że jego ugrupowanie nie realizuje interesów Polski.
- Kosiniak-Kamysz nie był zaskoczony - powiedział Gowin. Jednocześnie stwierdził, że "ceni, lubi i szanuje" szefa PSL, który nazwał go "kłusownikiem politycznym".
Dlaczego Baszko wybrał Porozumienie? Jak tłumaczył Gowin, nowy członek Porozumienia "przyglądał się temu, jak PSL odnajduje się na scenie politycznej". Jak podkreślił, poseł Baszko ma konserwatywne poglądy i nie do przyjęcie było dla niego to, jak PSL zaczyna mieć coś wspólnego z lewicowymi przekonaniami.
Zdementował też informacje, że Baszko wybrał Porozumienie ze względu na korzyści osobiste Zdaniem Gowina, gdyby tak było, poseł wybrałby PiS.
Zaznaczył też, że Porozumienie nie prowadzi rozmów z posłami wykluczonymi z Platformy Obywatelskiej.