Rzucają się pod samochody, mają napady paniki
Wielu Rosjan cierpi na depresję z powodu kryzysu. Rosyjskie zakłady psychiatryczne szukają sposobów, by pomóc desperatom - czytamy w "Rzeczpospolitej".
22.01.2009 07:13
Centrum Psychiatrii im. Serbskiego w Moskwie uruchomiło gorącą linię dla osób cierpiących na depresję i napady paniki. – Z każdą godziną dzwoni coraz więcej ludzi, którzy chcą zasięgnąć porady – mówił dyżurujący lekarz.
Dziennikarz gazety „Kommiersant” w rozmowie telefonicznej żalił się, że został wyrzucony z pracy. Prędzej wyskoczy z okna, niż zostawi Moskwę i wróci do rodzinnego miasta. - Pana przypadek nie jest odosobniony. Trzeba wziąć się w garść i pójść do specjalisty – usłyszał. – Kryzys finansowy dotyka coraz większej liczby Rosjan, jednak niewielu z nich decyduje się na desperacki krok w rodzaju zarzucenie sobie pętli na szyję – mówi dyrektorka Centrum Serbskiego Tatiana Dmitrijewa.