Religia w szkole zostaje? Jest kolejna reakcja Episkopatu

Leszek Gęsiak, rzecznik Konferencji Episkopatu, podczas rozmowy w TOK FM podkreślił, że nie jest bioetykiem ani lekarzem. Mimo to zwrócił uwagę na etyczne aspekty związane z in vitro, które jego zdaniem są bardzo wątpliwe. - Sztucznie w warunkach laboratoryjnych produkujemy dzieci - powiedział.

ks. Leszek Gęsiak
ks. Leszek Gęsiak
Źródło zdjęć: © PAP | Albert Zawada
Mateusz Czmiel

W kontekście deklaracji Barbary Nowacki, nowej minister oświaty, o zamiarze zmniejszenia ilości godzin religii w szkołach do jednej, Gęsiak podkreślił, że trzeba poczekać na konkretne propozycje ze strony ministerstwa. W rozmowie z Dominiką Wielowieyską w "Poranku Radia TOK FM" zaznaczył, że lekcja religii w polskiej szkole ma umocowanie prawne, z którym trzeba się liczyć.

Mniej godzin religii w szkole

- Gdyby popatrzeć na przepisy, na ustawy, czyli dokładniej mówiąc na zapisy Konstytucji, zapisy Konkordatu i Ustawy o Systemie Oświaty tworzy się cały pakiet regulacji, który jest nam wszystkim znamy - wyjaśniał Gęsiak.

Szukając argumentów przeciwko propozycji zmniejszenia ilości godzin religii, rzecznik Konferencji Episkopatu przypomniał, że wymaga to zmiany ustawowej. Wskazał na całe okoliczności związane z tym procesem, które trzeba mieć na uwadze, takie jak prawo rodziców czy fakt, że edukacja religijna jest elementem prawa do nauki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Mamy nadzieję, że jeśli taki pomysł bardzo konkretnie zostanie przedstawiony, to są ku temu specjalne organy, myślę przede wszystkim o Komisji Wspólnej Przedstawicieli Rządu RP i Konferencji Episkopatu - stwierdził Gęsiak. Jego zdaniem, to jest dobre miejsce, by przygotować się do debaty i podjąć konkretne wspólne ustalenia na podstawie rozwiązań przedstawionych przez panią minister.

Groźba ekskomuniki? Duda naraził się kościołowi

Na temat podpisania przez prezydenta ustawy o finansowaniu in vitro, a tym samym nieuwzględnienia prośby o weto, którą pisemnie wystosował przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki, Gęsiak stwierdził, że media nie są dobrym miejscem, by rozmawiać o sumieniu kogokolwiek. - To są kwestie wiary, które oddzielamy od kwestii politycznych i od kwestii społecznych - powiedział.

Gdy Dominika Wielowieyska przypomniała, że wielu księży i biskupów nie miało takich oporów, gdy podobną ustawę podpisywał wcześniej prezydent Komorowski (grożono mu wtedy ekskomuniką i zakazem przystępowania do komunii), Gęsiak stwierdził, że "nie pamięta żadnego oficjalnego stanowiska kościoła w tej sprawie".

Rzecznik Konferencji Episkopatu nie ma też problemów ze sformułowaniem "produkcja dzieci", które znalazło się we wspomnianym wyżej liście do prezydenta. Na protesty gospodyni audycji odrzekł, że to jest jej odczucie. - To nie jest metoda leczenia niepłodności - przekonywał.

- Nie jestem bioetykiem, nie jestem lekarzem. Z punktu widzenia etycznego przyjęcie takiego rozwiązania jest bardzo wątpliwe, bo sztucznie w warunkach laboratoryjnych produkujemy dzieci - podsumował Gęsiak, powtarzając kontrowersyjne i bulwersujące określenie.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (688)