PolitykaRzecznik KE o Witoldzie Waszczykowskim. "Nie rozumie roli Komisji"

Rzecznik KE o Witoldzie Waszczykowskim. "Nie rozumie roli Komisji"

Rzecznik KE o Witoldzie Waszczykowskim. "Nie rozumie roli Komisji"
Źródło zdjęć: © PAP
Radosław Rosiejka
29.05.2017 15:00, aktualizacja: 29.05.2017 15:32

Rzecznik prasowy KE odpowiada Witoldowi Waszczykowskiemu. – Żałujemy, że minister nie rozumie roli i struktury KE – powiedział Margaritis Schinas. Szef MSZ stwierdził w weekend, że nie ma sporu pomiędzy Polską a KE, a tylko z Fransem Timmermansem.

Wiceszef KE wiele razy krytykował Polskę ws. sporu wokół TK i przestrzegania zasad praworządności. Podkreślał, że polskie władze nie przestrzegają zaleceń Komisji. W połowie maja wyraził obawy związane z proponowanymi przez PiS zmianami w Krajowej Radzie Sądownictwa. Frans Timmermans został twarzą działań KE, które cieszą się szerokim poparciem innych państwa UE.

Minister Witold Waszczykowski w weekend powiedział "Politico", że działania KE są osobistą krucjatą Fransa Timmermansa wymierzoną w rząd PiS i tym samym przekracza swoje kompetencje.

Do słów szefa polskiego MSZ odniósł się w poniedziałek rzecznik KE Margaritis Schinas. - Żałujemy, że minister nie rozumie roli Komisji, jej struktury i kompetencji. Komisja jest strażnikiem traktatów, wspólnych interesów 28 państw członkowskich i rządów prawa – powiedział. I dodał, że byłoby dobrze, gdyby wszyscy urzędnicy państwowi wzięli to pod uwagę.

Procedura kontroli praworządności

Spór pomiędzy Polską a KE rozpoczął się od sprawy konfliktu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Komisja wdrożyła procedurę kontroli praworządności w Polsce. W jej ramach KE przekazała rządowi zalecenia. Wśród nich zobowiązano Polskę do uwzględnienie wyroków TK mówiących o prawidłowym wyborze trzech sędziów TK w poprzedniej kadencji Sejmu. KE zaleciła też zastosowanie się do opinii Komisji Weneckiej.

Kolejnym krokiem procedury może być uruchomienie artykułu 7 unijnego traktatu i wniosek do Rady UE o stwierdzenie zagrożenia dla praworządności w Polsce. Artykuł 7 umożliwia w ostateczności nałożenie sankcji na kraj członkowski, w tym zawieszenie prawa głosu. Wymaga to jednak jednomyślnego uznania przez przywódców państw unijnych (bez kraju, którego dotyczy problem), że zasady rządów prawa są naruszane.

Źródło: Reuters, WP

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (36)
Zobacz także