Rzadziej i później chrzcimy dzieci
Jak wynika z danych Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, Polacy nie tylko coraz mniej regularnie uczęszczają na niedzielne msze święte, ale również coraz rzadziej i coraz później chrzczą swoje dzieci - informuje "Dziennik Polski".
Księdza Romana Sławeńskiego - proboszcza parafii pw. św. Mikołaja w Chrzanowie - boli, że przybywa młodych ludzi, którzy przyznają, że chrzczą dzieci, bo taki jest zwyczaj lub rodzinna tradycja.
Duchowny obserwuje też zjawisko, iż chrzci się coraz starsze dzieci. Tłumaczy to przede wszystkim sytuacją życiową rodzin, które rozdzielają się w poszukiwaniu pracy, głównie poza granicami Polski.
Ks. dr Robert Nęcek z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie również zauważył, że rodzice coraz częściej zostawiają chrzest na późniejsze lata dziecka. Przypomina, że do chrztu idzie coraz więcej dorosłych, i podkreśla, że obie praktyki są obecne w Kościele od wieków.
- Najistotniejsza jest w tym wypadku kwestia wyrobienia w ludziach pragnienia tego dobra, jakim jest chrzest. Na pewno nie pomogą tu utyskiwania ani też ponaglenia do przyjmowania sakramentów. Ważny jest odpowiedni przykład. Wtedy i druga strona zastanowi się nad problematyką wiary - mówi ks. Robert Nęcek.