Rządowy raport zaniżył liczbę aborcji? "Dane są nieścisłe"
Liczba aborcji podana w rządowym sprawozdaniu nie jest nawet zbliżona do rzeczywistej; wiele znajdujących się tam danych jest nieścisłych i nieprecyzyjnych - uważa Krystyna Kacpura z Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.
W przygotowanym przez Ministerstwo Zdrowia sprawozdaniu z wykonania ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania podano, że w 2010 r. w Polsce dokonano 641 aborcji; z powodu zagrożenia życia lub zdrowia kobiety - 27, po badaniach prenatalnych wskazujących na ciężką i nieodwracalną wadę płodu - 614. W stosunku od 2009 r. wykonano o 103 aborcje więcej.
- Sprawozdanie zmierza do tego, że ustawa jest respektowana, bo jest mało aborcji. Jestem zdumiona tymi danymi, w Polsce jest 10 mln kobiet w wieku reprodukcyjnym. Liczba aborcji jest zdecydowanie zaniżona - mówiła podczas czwartkowej konferencji prasowej Kacpura.
Federacja podkreśla, że w sprawozdaniu MZ zastanawia bardzo niewielka liczba wskazań do zabiegu ze względu na zagrożenie, jakie ciąża stwarza dla zdrowia lub życia kobiety. Według Federacji świadczy to o niechęci czy strachu lekarzy przed wydaniem jasnej opinii, która stanowiłaby podstawę do przeprowadzenia zabiegu.
- Biorąc pod uwagę policyjne statystyki dotyczące liczby gwałtów w Polsce (w roku 2010 zgłoszono 1759 przypadków) oraz innych czynów zabronionych, w wyniku których kobieta może zajść w ciążę, brak zabiegów przeprowadzonych z powołania na tę przesłankę wskazuje, że nie ma odpowiednich procedur, które umożliwiłyby tym kobietom legalne jej usunięcie - podkreśla Federacja.
Według niej zaskakuje również ocena dostępności środków antykoncepcyjnych, określająca ich koszty jako "niewysokie". - Z doświadczenia Grupy Ponton wynika, że miesięczny koszt nowoczesnych pigułek hormonalnych czy prezerwatyw przekracza możliwości (...) dorosłych i wielu nastolatków, którzy nie mają własnych źródeł dochodu. Raport przemilcza również problem poważnych utrudnień w dostępie do antykoncepcji hormonalnej w Polsce, szczególnie dla młodych kobiet - uważa Federacja.
Jak czytamy w sprawozdaniu MZ, "średnie koszty preparatów antykoncepcyjnych nie są wysokie i dla najpopularniejszych metod zapobiegania ciąży wynoszą odpowiednio: - prezerwatywa - od 3 do 10 zł za opakowanie zawierające przeciętnie 3 sztuki; - wkładka wewnątrzmaciczna od 70 do 120 zł przy okresie użytkowania od 3 do 5 lat; - tabletki hormonalne od 14 do 46 zł - kuracja miesięczna".
Agnieszka Grzybek z "Zielonych 2004" podkreślała, że w sprawozdaniu nie ma informacji dotyczących odmowy wykonania legalnej aborcji oraz danych mówiących o tym, ilu lekarzy powoływało się na tzw. klauzulę sumienia przy odmowie aborcji, badań prenatalnych lub zapisania antykoncepcji.
Aleksandra Józefowska z Grupy Edukatorów Seksualnych "Ponton" mówiła podczas konferencji, że w Polsce lekcje dotyczące wychowania do życia w rodzinie nie są właściwie realizowane. Zaznaczyła, że podstawa programowa tych lekcji jest zadowalająca, ale niezrealizowana. Podkreśliła także, że lekcje prowadzą często katecheci, a młodzież skarży się, że brakuje możliwości dyskusji.
W sprawozdaniu resortu zdrowia podkreślono, że "zadaniem przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie jest ukazywanie wartości rodziny w życiu osobistym człowieka oraz pomoc w przygotowaniu się do zrozumienia i akceptacji przemian procesu dojrzewania".
Jednak sprawozdanie nie zawiera danych, o tym czy lekcje prowadzą katecheci czy nauczyciele innych specjalizacji. Dokument nie zawiera ponadto danych o sposobach realizacji tych lekcji.
Z danych MZ wynika, że w roku szkolnym 2010/2011 procent uczniów uczęszczających na te zajęcia wahał się od 40% w liceach ogólnokształcących do 70% w szkołach podstawowych.