Rząd Sudanu zamierzał aresztować bin Ladena już w 1996 r.
Rząd Sudanu zamierzał aresztować Osamę bin Ladena na początku 1996 r. i przekazać go władzom Arabii Saudyjskiej, aby w ten sposób poprawić swoje stosunki z USA - pisze w środę Washington Post.
Sudańczycy odstąpili od tego, gdy saudyjski rząd nie wykazał żadnego zainteresowania przekazaniem mu bin Ladena.
Arabia Saudyjska obawiała się, że uwięzienie i prawdopodobne stracenie Osamy bin Ladena może wywołać protesty fundamentalistów skierowane przeciwko rządowi tego kraju - pisze dziennik.
Gabinet Billa Clintona rozpoczął tajne rozmowy z rządem Sudanu, gdzie przebywał wówczas bin Laden. Gdybyśmy go wówczas schwytali, nie byłoby ataku 11 września - powiedział, zastrzegając sobie anonimowość, jeden z wysokich urzędników.
Washington Post dodaje, że w tym czasie amerykańskie służby wywiadowcze nie miały wystarczających dowodów, by skazać bin Ladena przed sądem amerykańskim. Rząd Clintona myślał o procesie w Arabii Saudyjskiej, skąd pochodzi terrorysta.
Kiedy Amerykanom nie udało się przekonać władz Arabii Saudyjskiej, aby przejęły Osamę, ten bez przeszkód opuścił Sudan i udał się do Afganistanu.(mon)