ŚwiatRząd Schroedera poręczył miliardowy kredyt dla Gazpromu

Rząd Schroedera poręczył miliardowy kredyt dla Gazpromu

Niemiecki rząd udzielił rosyjskiemu koncernowi
Gazprom jeszcze w czasie kadencji kanclerza Gerharda Schroedera
poręczenia na kredyt w wysokości jednego miliarda euro -
ministerstwo gospodarki potwierdziło doniesienia kilku
niemieckich gazet, w tym "Sueddeutsche Zeitung". Były kanclerz twierdzi, że nic o tym nie wiedział.

01.04.2006 | aktual.: 01.04.2006 14:37

Zasadnicza decyzja" w sprawie poręczenia kredytu zapadła 24 października na posiedzeniu międzyresortowej komisji rządowej - powiedział rzecznik ministerstwa gospodarki. Schroeder przekazał stanowisko szefa rządu swojej następczyni Angeli Merkel 22 listopada 2005.

Rząd Schoedera udzielił Gazpromowi gwarancji na kredyt w wysokości jednego miliarda euro na budowę niemiecko-rosyjskiego gazociągu. Środki mają być przeznaczone na sfinansowanie budowy odcinka łączącego złoża gazu na Syberii z Petersburgiem. W przypadku niewypłacalności rosyjskiego koncernu, niemiecki rząd musiałby pokryć straty do kwoty 900 mln euro - podał "Sueddeutsche Zeitung".

Schroeder otrzymał w miniony czwartek nominację na przewodniczącego rady nadzorczej NEGPC, firmy budującej gazociąg północny po dnie Bałtyku. Gazprom posiada w tej spółce 51% udziałów, zaś niemieckie koncerny BASF i E.ON po 24,5%. Media oraz wielu polityków zarzucają b. kanclerzowi, że przyjął posadę w rosyjskim koncernie, który popierał w czasie, gdy był kanclerzem.

"Sueddeutsche Zeitung" zwraca uwagę, że poręczenia kredytowe udzielane są zwykle niemieckim firmom, które eksportują swe towary za granicę. Zagranicznym firmom gwarancje udzielane są w wyjątkowych przypadkach, gdy służy to bezpieczeństwu energetycznemu Niemiec - czytamy.

Premier Dolnej Saksonii Christian Wulff wezwał na łamach gazety "Bild am Sonntag" do szczegółowego zbadania okoliczności udzielenia poręczenia. Jego zdaniem udzielenie poręczenia przed końcem kadencji jest "bardzo poważną sprawą".

W pisemnym oświadczeniu były kanclerz napisał: "W czasie mojej kadencji nie miałem wiedzy o takiej propozycji i dlatego nie zajmowałem się nią". Jego zdaniem ofertę złożyły Deutsche Bank oraz Bank Odbudowy (KfW). "Przewodniczący zarządu Gaspromu Aleksiej Miller wiążąco oświadczył, że Gasprom nie przyjął propozycji banków i że nie przyjmie jej" - napisał ekskanclerz.

Jacek Lepiarz

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)