Rząd ponownie w pełnym składzie
Rząd pracuje już w pełnym składzie, zasiada w nim 22 ministrów. Prezydent Lech Kaczyński powołał bowiem ponownie w skład Rady Ministrów ostatnie 10 osób, które w miniony piątek zostały odwołane z ministerialnych funkcji.
11.09.2007 | aktual.: 11.09.2007 14:22
Według komunikatu Kancelarii Prezydenta, w rządzie znaleźli się ponownie Przemysław Gosiewski, jako wicepremier, Zbigniew Ziobro - minister sprawiedliwości, Grażyna Gęsicka - minister rozwoju regionalnego, Wojciech Jasiński - minister skarbu, Michał Seweryński - minister nauki i szkolnictwa wyższego, Jan Szyszko - minister środowiska.
Ministrem kultury jest już ponownie Kazimierz M. Ujazdowski, a gospodarki - Piotr Woźniak. Do rządu powrócił również koordynator ds. służb specjalnych Zbigniew Wassermann oraz Mariusz Błaszczak - szef Kancelarii Premiera.
Kancelaria informuje, że obecni na uroczystości ministrowie - z wyjątkiem Ujazdowskiego - odebrali akty nominacyjne i złożyli wobec prezydenta stosowną przysięgę. Ujazdowski ma złożyć przysięgę w środę.
W poniedziałek do rządu powrócili Zyta Gilowska, która ponownie objęła urząd wicepremiera i ministra finansów, Aleksander Szczygło - minister obrony oraz Zbigniew Religa - minister zdrowia.
Jeszcze w piątek - w dniu odwołania ministrów - szefem MSZ została ponownie Anna Fotyga. W sobotę na urząd ministra transportu powrócił Jerzy Polaczek.
15 ministrów zostało odwołanych w piątek, aby uniknąć debaty i głosowania nad wnioskami o wyrażenie im wotów nieufności - złożonymi przez PO.
Według premiera Jarosława Kaczyńskiego, Platforma składając grupowo wnioski o odwołanie poszczególnych ministrów chciała obejść konstytucje, bo chciała doprowadzić do odejścia rządu, ale bez składania konstruktywnego wotum nieufności dla Rady Ministrów.
Z kolei, zdaniem PO, to premier złamał konstytucję, ponieważ decydując się na odwołanie ministrów - by nie dopuścić do głosowania w Sejmie nad ich odwołaniem - i ponowne ich powołanie, uniemożliwił opozycji korzystanie z konstytucyjnego prawa doprowadzenia do odejścia ministra z rządu poprzez wyrażenie mu wotum nieufności przez posłów.
PO złożyła wnioski o odwołanie 19 ministrów rządu J. Kaczyńskiego. Po rozpadzie koalicji PiS-LPR-Samoobrony, wnioski wobec ministrów z Samoobrony i Ligi stały się bezprzedmiotowe.
Platforma nie złożyła wniosków o odwołanie nowych ministrów, którzy w rządzie zastąpili polityków LPR i Samoobrony.