Rząd PiS rozważa poluzowanie obostrzeń. Znamy szczegóły
Jak nieoficjalnie ustaliła Wirtualna Polska, rząd Mateusza Morawieckiego planuje od 30 listopada poluzowanie obostrzeń związanych z pandemią. Otwarte mają być galerie handlowe, sklepy wielkopowierzchniowe, sklepy meblowe.
Etap odpowiedzialności - tak ma się nazywać wprowadzony od 30 listopada rządowy program luzowania obostrzeń. W Kancelarii Premiera właśnie trwa spotkanie w tej sprawie z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego, ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, rządowego doradcy ds. walki z koronawirusem Andrzejem Horbanem, pozostałych ministrów i współpracowników szefa rządu.
Z nieoficjalnych informacji Wirtualnej Polski wynika, że rząd chce otworzyć galerie handlowe, a w nich sklepy RTV i AGD, a także salony meblowe. Będzie w nich można robić zakupy przy przestrzeganiu rygorów sanitarnych, a także odpowiedniej liczby osób na metr kwadratowy. W galeriach handlowych będzie to jedna osoba na 15 metrów kwadratowych.
Nowe regulacje miały dotyczyć również restauracji. Tu rząd zastanawiał się bardzo długo nad ostateczną decyzją. Z naszych informacji wynika, że placówki branży gastronomicznej miały być otwarte w określonych godzinach. Mówiło się o funkcjonowaniu do godziny 19- 20. Po tej godzinie nadal można byłoby zamawiać jedzenie i bezpośrednio odbierać je w restauracjach. W trakcie ustaleń okazało się jednak, że placówki gastronomiczne zostaną nadal zamknięte.
Poluzowanie ma dotyczyć okresu od 30 listopada do końca grudnia. I ma związek ze stabilizacją liczby zakażeń w ostatnich dniach.
Koronawirus w Polsce. Galerie handlowe zamknięte na Boże Narodzenie? Jarosław Gowin wyjaśnia
- Liczba dziennych zachorowań stabilizuje się, ale wciąż mamy w granicach 20 tys. i powyżej nowych zakażeń. W większości oznacza to 20 tys. przypadków chorych dziennie. W szpitalach wciąż przebywają chorzy, którzy zakazili się w październiku, a naszą rolą jest zadbanie o wydolność naszych placówek ochrony zdrowia - mówił minister zdrowia Adam Niedzielski w "Super Expressie".
PiS dyskutuje. Zakupy w święta mogą przeważyć
Z naszych informacji wynika, że to właśnie szef resortu zdrowia jest za utrzymaniem obostrzeń ze względu możliwych wzrostów zachorowań na grypę, co skutkowałoby rozwojem pandemii koronawirusa.
Z kolei poluzowanie obostrzeń ma zwolenników wśród otoczenia premiera Mateusza Morawieckiego. - Dla galerii handlowych okres świąteczny to ok. 30-40 proc. przychodów w całym roku. To również wpływy do budżetu, odmrażanie gospodarki. Przy odpowiedzialnym podejściu do przestrzegania sanitarnych rygorów jesteśmy w stanie wyjść na przeciw przedsiębiorcom - mówi nam współpracownik szefa rządu.