Polska"Rząd nie ma żadnych sensownych priorytetów"

"Rząd nie ma żadnych sensownych priorytetów"

(RadioZet)

"Rząd nie ma żadnych sensownych priorytetów"
Źródło zdjęć: © RadioZet

: A gościem Radia ZET jest profesor Dariusz Rosati, eurodeputowany, były minister finansów, były minister spraw zagranicznych, witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry pani, dzień dobry państwu. : A teraz podobno przyszły kandydat na prezydenta Polski, tak? : No, pani jest tak dobrze poinformowana zawsze, że zawsze trzeba to poważnie traktować, to co pani mówi. : Poinformował nas tygodnik „Wprost”, tygodnik „Wprost” tak nas poinformował. : Tak? No, nie mam takich planów. : Nie ma pan żadnych planów prezydenckich? : Takich planów, prezydenckich planów nie mam, tak. : Ale gdyby panu lewica zaproponowała. : Ja myślę, że lewica ma parę innych problemów najpierw do rozwiązania, zanim zacznie myśleć o wyborach prezydenckich, to jest w końcu dwa i pół roku jeszcze przed nami, to powinna jakoś uporządkować swój stan obecny, bo jest rozproszona, rozbita, skłócenia wewnętrznie i zajęta głównie sobą. : Może już nie jest potrzebna Polsce lewica? : No, takie wątpliwości się pojawiają. Ale po pierwsze lewica jest
wszędzie, wszędzie tam, gdzie jest potrzebna wrażliwość społeczna, gdzie są zjawiska biedy, ubóstwa, wykluczenia, lewica jest potrzebna, ale potrzebna jest nam lewica nowoczesna, europejska. Natomiast mam wrażenie, że polska lewica jakoś się, robi się coraz bardziej anachroniczna, zarówno w swoim programie, jak i w swojej polityce. : A kto mógłby być przywódcą lewicy, który by odbudował tę partię? : No, lewica jest w kryzysie, to prawda, w kryzysie programowym, kadrowym, jest w sytuacji, w której brakuje bardzo wyrazistych liderów, takich, którzy mogliby pociągnąć za sobą elektorat większy niż tylko 5, 7%. : No mamy Wojciecha Olejniczaka i Grzegorza Napieralskiego. : No właśnie obaj młodzi, zdolni ludzie, ale zajęci głównie zwalczaniem się wzajemnym i jakby zapomnieli o tym chyba, że lewica, zresztą w ogóle partia polityczna musi działać na rzecz szerokich rzesz społecznych. Partie są powołane do tego żeby rządzić w interesie państwa, w interesie społeczeństwa i rozwiązywać problemy. Natomiast tu mamy
sytuację taką, że lewica skupiona jest na własnych sprawach. : Ale mamy partię, która działa na rzecz interesu społecznego, czyli Platformę Obywatelską, premier dokonał cudu w weekend, bo znalazł kilka miliardów oszczędności, przyszli do niego ministrowie i postraszeni tym, że dostaną żółtą kartkę, jak nie znajdą oszczędności znaleźli kilka miliardów. : No dobrze, ale kilka miesięcy temu ten sam rząd przecież zamykał budżet i uznał, że nie można zrobić żadnych większych oszczędności w tym budżecie. Ja przypomnę, że zdecydowano się na zmniejszenie deficytu tylko o półtora miliarda złotych, mimo że wszyscy mówili, że budżet przygotowany przez odchodzący rząd Jarosława Kaczyńskiego jest złym budżetem. No więc, jeżeli po kilku miesiącach znaleźliśmy 8 miliardów... : Znaczy mają znaleźć 8, na razie się kilka znalazło. : Kilka, no dobrze, to róbmy te ćwiczenia co tydzień, może do końca roku znajdziemy 100 miliardów. : Ale pan, jako minister, były minister finansów wierzy w coś takiego, że tak można znaleźć, bez
audytu. : Ja myślę, że nie ma planu, nie ma w ogóle planu jakiegokolwiek. : Chyba trzeba najpierw zrobić audyt w ministerstwach żeby znaleźć oszczędności. : Pani redaktor, nie ma jakiegoś całościowego planu reformy finansów publicznych. No nie można tak po prostu po kolei od ministrów domagać się każdy niech obetnie po 2 miliardy, dlatego, że to oznacza, że ten rząd nie ma żadnych sensownych priorytetów. Przecież są rzeczy ważne i są rzeczy mniej ważne. Ponieważ środków nie jest za dużo, są zawsze ograniczone, trzeba się skupić na rzeczach ważnych. No więc ja uważam, że powinniśmy się skupić na takich rzeczach właśnie, jak kwestie związane z rozwojem, tworzeniem podstaw rozwojowych państwa, infrastruktura, edukacja, kształcenie, badania, czyli to wszystko co decyduje o pozycji i przyszłości kraju w świecie, natomiast nie można tak, nie wiem, kwerendy robić po resortach i mówić – no co tam można jeszcze znaleźć. : No można zamykać na przykład placówki dyplomatyczne. : To też jest możliwe, jeżeli rzeczywiście
nie ma uzasadnienia dla istnienia takich placówek. Jesteśmy w Unii Europejskiej, być może w niektórych krajach funkcje naszych placówek mogą przejąć innych państw unijnych, choć generalnie Polska, jako kraj, który ma ambicje odgrywać coraz większą rolę, a nie mniejszą w polityce międzynarodowej, raczej powinna rozwijać swoją służbę dyplomatyczną. : Ale już wiemy, że podatek liniowy będzie po 2011 roku, bo Donald Tusk powiedział w wywiadzie dla „Polityki”, że nie jest to możliwe wcześniej, bo na pewno prezydent zawetuje; że podatek, taki niby liniowy będzie w 2010 roku – 18, 32. : No, podatek 18, 32 wejść ma w życie w przyszłym roku. : Nie, nie, w 2010, to już jest zmiana, nie w 2009. : No, nie ma jeszcze zmiany ustawy. Pamiętajmy, że tamta propozycja podatkowa jeszcze padła za rządów PiS i ma formę ustawową, także trzeba będzie tutaj dokonać pewnych zmian. Natomiast akurat tej sprawy nie sądzę, żeby prezydent wetował. Prezydent w końcu podpisywał się pod tego typu propozycjami. : Nie, nie, podatek liniowy,
prezydent jest przeciwny podatkowi. : O podatku liniowym nie mówimy, mówimy o podatku, dwóch stawkach. : Te 18, 18, 32. : 18, 32, tak. Natomiast podatek liniowy, rzeczywiście, sztandarowy pomysł Platformy odsuwany jest w coraz bardziej nieokreśloną przyszłość. : A według pana to jest dobry w ogóle podatek, powinna Polska wprowadzić ten podatek, czy stać Polskę na taki podatek? : To jest podatek, który jest podatkiem prorozwojowym, oczywiście, że z punktu widzenia ekonomicznego on jest dobry, natomiast on musi być wprowadzony w sposób taki żeby po pierwsze nie ucierpieli na tym najubożsi, a po drugie, żeby nie ucierpiał na tym budżet. I to jest główny problem, połączyć te dwie sprawy jest rzeczą niesłychanie trudną. Także można to wprowadzać w sytuacji, kiedy sytuacja budżetu jest w porządku. Natomiast ja bym w ogóle nie robił z tego jakiejś wielkiej, politycznej sprawy. Dlatego, że naprawdę jest wiele innych spraw, które można i trzeba załatwiać, jak powiedziałem reforma wydatków, wydatków przede wszystkim
publicznych, gdzie jest dużo marnotrawstwa i to nie w wydatkach na administrację bynajmniej, tylko w wielkich, rozdętych, nieefektywnych wydatkach na cele tak zwane społeczne, które wcale na cele społeczne często nie idą. : Czyli co na przykład? : Mamy bardzo wiele wydatków, które mają przeznaczenie społeczne, a trafiają do ludzi dobrze uposażonych, na przykład becikowe, które przysługuje każdemu polskiemu, każdej polskiej rodzinie, niezależnie od statusu majątkowego, niezależnie od tego czy ktoś zarabia pięć tysięcy złotych, czy dwa tysiące złotych, czy 50 tysięcy złotych. Takich przykładów jest bardzo dużo. : No przypomnę, że Platforma Obywatelska głosowała właśnie za tym podatkiem żeby było dla wszystkich, a Prawo i Sprawiedliwość wtedy nie chciało dla wszystkich. : Ja przypomnę również, że Platforma głosowała także i za 50 proc. stawką podatku dochodowego kilka lat temu, więc Platforma ma na sumienie parę niezłych grzeszków. : A jakie są? : Warto im patrzeć na ręce teraz. : A czy według pana należy
zmienić Konstytucję żeby były wreszcie ustalone kompetencje i prezydenta i premiera, żeby nie było takich kłótni, jak teraz, do jakich dochodzi na temat nominacji ambasadorskich, czy też generalskich. : Konstytucję trzeba zmieniać jak najrzadziej, dlatego że wtedy, gdy ona jest zmienia zbyt często to właściwie traci charakter Konstytucji, ludzie przestają szanować ją jako taką podstawę prawną funkcjonowania państwa. Rzeczywiście obecna Konstytucja wykazuje coraz częściej swoje braki, ale ja przypomnę, że kilka lat temu też mieliśmy tak zwaną kohabitację, prawda, mieliśmy rząd AWS i prezydenta Kwaśniewskiego. No, między nimi nie dochodziło jednak do tego typu spięć, tego typu konfliktów, które prowadzą do paraliżu nawet działalności państwa. : No dochodziło, bo to przecież prezydent Kwaśniewski zawetował podatek liniowy. : Nie, weta, weta się zdarzały, natomiast nie było sytuacji, w której nie można obsadzić kilkanaście placówek dyplomatycznych, na przykład, prawda, czy nie można powołać generałów, którzy
powinni objąć generalskie etaty. : No to może jednak trzeba coś zmienić? : No więc, jakieś prace trzeba na pewno zacząć prowadzić. Wydaje mi się, że powinniśmy iść w kierunku takim, jak wszystkie państwa europejskie, mianowicie wzmocnienie roli rządu i ograniczenie roli prezydenta do takich funkcji, prawda, strażnika Konstytucji plus funkcje reprezentacyjno-tytularne i to byłoby jakieś pewnie rozwiązanie na dłuższą metę bardziej skuteczne jeśli chodzi o rządzenie państwem. Natomiast żadnego pośpiechu w tej sprawie bym nie zalecał. : Czyli chciałby pan być takim prezydentem, takim właściwie malowanym. : Nie, ja nie mam planów prezydenckich. : Jerzy Szmajdziński dzisiaj rano powiedział w „Sygnałach dnia”, że pan byłby świetnym kandydatem. : No cieszy mnie życzliwość kolegów, zawsze, jak ktoś wypowie dobre słowo w tej naszej rzeczywistości, kiedy raczej wszyscy obrzucają się tutaj inwektywami, to jest rzecz pozytywna. Natomiast powiadam, SLD musi się zająć sobą na najbliższym kongresie określić swoją tożsamość
programową i wreszcie powiedzieć, czy będzie dalej skręcać w lewo, bo jak słyszę te nawoływania do skrętu w lewo mam wrażenie, że SLD znalazła się na rondzie, kręci się w kółko i nie bardzo wie, kiedy z tego ronda wyjechać. Natomiast inne ugrupowania, lewicowe, tak zwane lewicowe powinny w ogóle myśleć, jak poszerzyć bazę, bazę elektorską, czy bazę społeczną. Przyszłość w Polsce ma centrolewica, a nie skrajna lewicowa formacja, która będzie ograniczona jeśli chodzi i o elektorat, i anachroniczna, jeśli chodzi o program. : Dariusz Rosati był dzisiaj gościem Radia ZET.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
ministrowierosatidonald tusk
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)