Rząd ma pomysł na Trybunał Konstytucyjny. Na drodze może stanąć Nawrocki
Koalicja rządząca ma szykować kroki dotyczące obsadzenia wolnych miejsc w Trybunale Konstytucyjnym, mimo że Karol Nawrocki może nie przyjąć ślubowania od nowych sędziów. Kluczowe decyzje mają zapaść w styczniu.
Najważniejsze informacje:
- Styczeń ma przynieść kluczowe głosowanie nad sędziami Trybunału Konstytucyjnego.
- Karol Nawrocki może nie przyjąć ślubowania od nowych sędziów, co może skomplikować plany koalicji.
- Budżet na 2026 rok uwzględnia wynagrodzenia dla wszystkich sędziów Trybunału.
Jak ustalił money.pl, rząd planuje w styczniu obsadzić wolne miejsca w Trybunale Konstytucyjnym. Po tym, jak Sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka negatywnie zaopiniowała kandydatury posła Prawa i Sprawiedliwości Marka Asta oraz profesora prawa Artura Kotowskiego na stanowiska sędziów TK, koalicja rządząca jest zdeterminowana przyjąć nowe kandydatury. Z informacji "Onetu" wynika, że liderzy partii rządzących uzgodnili szczegóły działań podczas ostatniego spotkania.
Rosjanie zawiedzeni: Czy to naprawdę zima? Nagrania z Moskwy obiegły internet
Czy Karol Nawrocki zablokuje zmiany?
Plany obozowi władzy może pokrzyżować Karol Nawrocki. Istnieje bowiem możliwość, że prezydent nie przyjmie ślubowania od nowo wybranych sędziów Trybunału Konstytucyjnego. - Wtedy zastosujemy inny wariant - mówi ważny polityk koalicji w rozmowie z "Onetem".
Decyzję o kandydaturach mają poprzedzić kluczowe rozstrzygnięcia, takie jak wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczący sprawy tzw. dublerów, który ma zapaść 18 grudnia. Po tym wyroku Sejm przyjmie specjalną uchwałę, która otworzy cały proces.
Jakie strategie ma koalicja rządząca?
Zmiany w Trybunale Konstytucyjnym odbywają się na tle zmniejszenia liczby sędziów do dziewięciu, podczas gdy przewidzianych jest piętnaście miejsc. Dlatego też budżet na 2026 r. zakłada finansowanie dla wszystkich sędziów, co pokazuje, że rząd przygotowuje się do pełnego obsadzenia Trybunału. Jednocześnie pojawiają się spekulacje na temat możliwych kandydatów, ale obecny rząd preferuje obsadzenie tych pozycji ekspertami prawnymi.
Ważnym celem dla rządu jest odbudowa autorytetu Trybunału, który według ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka, uległ znacznemu osłabieniu w ostatnich latach. - Trybunał Konstytucyjny trzeba odbudować od podstaw. Odbudować całą instytucję, której autorytet upadł i dziś po prostu nie istnieje. Tam muszą trafić rzetelni, doskonali prawnicy z autorytetem, a nie politycy w togach, którzy chodzą na pasku jakiejkolwiek partii politycznej - mówił Żurek.
Oprócz PiS, pozostałe kluby nie zgłaszają kandydatur do TK.
W 2015 r. to odmowa ze strony Andrzeja Dudy przyjęcia ślubowania przez sędziów wybranych przez Sejm głosami koalicji KO-PSL była jednym z powodów obecnego kryzysu. Zamiast nich Duda zaprzysiągł sędziów wybranych głosami PiS przez Sejm kolejnej kadencji. W ten sposób pojawili się tzw. dublerzy.
Źródło: Onet