"Rywingate": prokuratura wykona co zechce komisja
Jeśli sejmowa komisja śledcza zwróci się do prokuratury o dodatkowe czynności w śledztwie przeciwko Lwu Rywinowi, to prokuratura je wykona - zapewnił szef Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie Zygmunt Kapusta.
03.02.2003 14:39
W poniedziałek Zbigniew Ziobro z PiS, członek komisji śledczej, przedstawił wniosek, aby komisja zwróciła się do prokuratury o czynności śledcze, których do tej pory nie wykonała. Chodzi m.in. o zabezpieczenie telefonów i bilingów rozmów m.in. Rywina, prezesa TVP i premiera. Ziobro chce też, aby zabezpieczyć np. księgi wejść i wyjść do gabinetu premiera i gabinetu prezesa TVP. Kolejny wniosek dotyczy przeszukania pomieszczeń prywatnych i służbowych Rywina.
Kapusta w rozmowie przypomniał, że jeśli komisja zwróci się o przeprowadzenie tych czynności, to prokuratura - zgodnie z ustawą - będzie musiała ja przeprowadzić. "Część z nich jest zresztą już wykonywanych" - podkreślił Kapusta, nie ujawniając szczegółów.
Szef Prokuratury Apelacyjnej przypomniał, że cel działalności sejmowej komisji jest szerszy niż cel działań prokuratury, czyli - jak powiedział - "zgromadzenie dowodów na cele śledztw i ewentualnego postępowania sądowego".
Proszony o komentarz do opinii posłów opozycji, którzy - po zapoznaniu się z aktami postępowania - nazwali je m.in. "polityczną fikcją" i "śledztwem pozornym", Kapusta powiedział: "Prokuratura oczekuje, że praca sejmowej komisji śledczej nie będzie sprowadzała się tylko do komentowania czynności wykonywanych przez prokuraturę".
Prokurator krajowy Karol Napierski powiedział PAP, że gdy wpłynie wniosek o zgodę na ujawnienie akt śledztwa (taki wniosek komisja przyjęła w poniedziałek), "prokuratura potraktuje go z całą powagą". (iza)