Decyzja zapadła? Kosiniak-Kamysz może przejąć kluczowe stanowisko

PSL w przyszłym rządzie chce objąć m.in. ministerstwo gospodarki. Na szefa resortu - w randze wicepremiera - typowany jest Władysław Kosiniak-Kamysz - dowiaduje się nieoficjalnie WP. Jednocześnie ludowcy zapowiadają walkę o resort rolnictwa, gdzie ambicje ma też AgroUnia.

Michał Kołodziejczak w rozmowie z WP zapowiada, że ministerstwo rolnictwa jest dla KO ważnym resortem. Wpływ na rolnictwo chce mieć też PSL, które liczy na inne resorty
Michał Kołodziejczak w rozmowie z WP zapowiada, że ministerstwo rolnictwa jest dla KO ważnym resortem. Wpływ na rolnictwo chce mieć też PSL, które liczy na inne resorty
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Patryk Michalski

- Władysław Kosiniak-Kamysz mógłby być wicepremierem odpowiedzialnym za gospodarkę albo inny ważny resort - mówi WP ważny przedstawiciel ludowców. Politycy PSL jednocześnie nie ukrywają, że chcieliby mieć wpływ na resorty środowiska czy energetykę.

PSL wskazuje resorty. PO nie mówi "nie"

Jak słyszymy nieoficjalnie, teka wicepremiera dla prezesa PSL jest obecnie akceptowana przez wszystkie inne ugrupowania, które mają tworzyć rząd.

Oficjalnie nikt nie chce o tym mówić. Jak informowaliśmy w WP, Donald Tusk podczas czwartkowego zarządu krajowego zaapelował do polityków PO o powstrzymanie się od spekulacji. Przekazał też, że na początku przyszłego tygodnia można się spodziewać oświadczenia liderów partii, które chcą utworzyć rząd. Również w przyszłym tygodniu lider Platformy ma udać się do Brukseli. Celem podróży są rozmowy na temat odblokowania pieniędzy z KPO.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

PSL chce ministerstwa rolnictwa

Choć większość ministerstw wciąż nie została przydzielona, wiadomo, że do poważnego starcia może dojść o resort rolnictwa. Jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem wyników, w powyborczy poniedziałek, Michał Kołodziejczak zapowiadał, że chciałby mieć wpływ na ministerstwo rolnictwa. - Dla mnie oczkiem w głowie jest rolnictwo. Chciałbym pokazać, jak dobrze można kierować zespołem ludzi. Podchodzę do tego z dużą pokorą - mówił w TVN24.

Lider AgroUnii, który zdobył mandat poselski z listy Koalicji Obywatelskiej, również w czwartek w rozmowie z WP nie ukrywa, że to dla niego ważny resort. Choć zastrzega, że nie mówi o decyzjach personalnych, a o obszarze. Wysyła też jasny sygnał, że według niego, to ugrupowanie Donalda Tuska powinno mieć wpływ na kształtowanie polityki polskiej wsi.

- Ministerstwo rolnictwa jest bardzo ważne dla Koalicji Obywatelskiej w kontekście przyszłości i współpracy z AgroUnią. Będziemy dbali o interes polskiej wsi - mówi w WP Michał Kołodziejczak. Współpracownicy Kołodziejczaka dodają, że zamierzają umacniać ludową odnogę w ramach Koalicji Obywatelskiej, co jest ważne w kontekście przyszłorocznych wyborów samorządowych.

Motyka: "jesteśmy gotowi wziąć odpowiedzialność"

Z informacji WP wynika, że o resort rolnictwa intensywnie zabiegać zamierzają ludowcy. - To dla nas sprawa honorowa i oczywisty resort. Nie wyobrażam sobie, żeby Kołodziejczak został ministrem rolnictwa. Chociażby dlatego, że nigdy nie był posłem. Ewentualnie może zostać wiceministrem. Będziemy musieli poukładać tę współpracę - mówi ważny polityk PSL.

Również w oficjalnych wypowiedziach przedstawicieli PSL słychać, że ludowcy nie zamierzają odpuszczać tego resortu. - Walczyliśmy o sprawy rolników na protestach i jako jedyna siła w parlamencie upominaliśmy się o interesy polskiej wsi. Jesteśmy gotowi i mamy świetnych specjalistów, by wziąć odpowiedzialność za rolnictwo w przyszłym rządzie - mówi WP rzecznik PSL Miłosz Motyka.

PSL i AgroUnia. Od napięć do wspólnego rządu?

Napięcia między PSL a Kołodziejczakiem wynikają również z zatargów z okresu poprzedzającego oficjalne rozpoczęcie kampanii. Lider AgroUnii prowadził rozmowy z przedstawicielami Trzeciej Drogi i jeszcze kilka miesięcy temu to u boku Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołowni widział swoją polityczną przyszłość. Tej współpracy sprzeciwiła się Polska 2050. O zaproszeniu Kołodziejczaka na listy KO zdecydował Tusk, co było zaskoczeniem nawet dla części polityków PO.

Jako potencjalny kandydat na ministra z nadania PSL wymieniany jest Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP. Na giełdzie nazwisk pojawia się również Jarosław Rzepa. Z kolei Marek Sawicki, były szef resortu rolnictwa, nie chciałby ponownie pełnić tej funkcji i publicznie optował za odmłodzeniem rządu.

Ostateczna decyzja w sprawie tego, której z partii przypadnie resort rolnictwa, jeszcze nie zapadła. Część polityków Koalicji Obywatelskiej nie wyklucza, że przypadnie on ludowcom.

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3393)