Ryszard Petru: Jestem zwolennikiem prywatyzacji TVP
- Abonament radiowo-telewizyjny do likwidacji. Jestem zwolennikiem tego, żeby funkcja misji publicznej była finansowana z podatków w ramach konkurencyjnych przetargów na misyjne treści - mówi w wywiadzie dla WP Ryszard Petru. Pytaliśmy też kandydata Trzeciej Drogi do Sejmu m.in. o prywatyzację innych państwowych spółek, o 800+, inflację czy 13. emeryturę.
Od redakcji: Podczas autoryzacji wywiadu Ryszard Petru dokonał zmian w treści, które zdaniem redakcji Wirtualnej Polski wykraczają poza dobre praktyki autoryzacji. W związku z tym publikujemy rozmowę ze wszystkimi poprawkami Ryszarda Petru o charakterze merytorycznym, przywracamy jednak również usunięte fragmenty wypowiedzi.
***
Patryk Słowik, Wirtualna Polska: Umówmy się na pewną zasadę: to ostatni moment, gdy może pan wymienić nazwisko swojego dobrodzieja – Sławomira Mentzena - dzięki któremu ma pan szansę wejść do Sejmu. Chce pan skorzystać z tej możliwości?
Ryszard Petru, założyciel i były lider Nowoczesnej, kandydat Trzeciej Drogi do Sejmu: Rozumiem, że tak może uważać Mentzen, ale to Polacy głosują w wyborach, a nie pan Mentzen. I on nie będzie decydował, jakie będę miał poparcie.
A my nie będziemy o nim rozmawiali, w porządku?
Przecież to pan zadaje pytania.
Sprywatyzowałby pan Orlen, banki, PKP?
Nie jestem zwolennikiem prywatyzacji PKP, ale jestem zwolennikiem tego, żeby była konkurencja na torach. Chciałbym, żeby różni przewoźnicy mogli korzystać z infrastruktury państwowej, żeby pasażer miał wybór.
Jeśli chodzi o banki - kluczowe jest to, żeby po przejęciu władzy zrobić białą księgę spółek Skarbu Państwa. Polacy muszą się dowiedzieć, na co były wydawane pieniądze, ile osób związanych z partią rządzącą zasiada w radach nadzorczych, ile pieniędzy otrzymały te osoby w ramach odpraw i zatrudnień, jaka część osób się naprawdę nadawała na stanowiska, a jaka nie, co robią fundacje różnego rodzaju.
Jestem przekonany, że taka perspektywa postrzegania spółek Skarbu Państwa przez Polaków ułatwi dyskusję na temat ewentualnej prywatyzacji. Dzisiaj, w kampanii wyborczej, nie ma na taką dobrą dyskusję przestrzeni.
To, co Polaków powinno interesować, to to, żeby oferowane przez te instytucje produkty i usługi były dobrej jakości i w jak najniższych cenach. A to może nam dać tylko konkurencja.
Pan jest za prywatyzacją Orlenu i banków?
Powiedziałem panu, w jaki sposób chcę dojść do tego.
Kilka dni temu wypowiedział się pan w RMF na temat prywatyzacji. Był pan za.
Napisałem o tym w swojej książce. Może pan przeczytać, tam wszystko jest.
Fakt jest taki, że jak pan powiedział o tym w RMF, wyszedł Szymon Hołownia i powiedział: "To jest prywatna opinia [Ryszarda Petru - przyp. red.]. My nie jesteśmy absolutnie zdania, że należy w tej chwili prywatyzować te spółki".
Jeszcze raz podkreślam: nie widzę powodu, żeby wiele z nich było w rękach Skarbu Państwa, a sposobem przekonania Polaków do prywatyzacji będzie audyt tych spółek z informacją co one robiły, ile pieniędzy szło również na działania niezgodne z ich statutem, czy zarządy podejmowały decyzje zgodne z kodeksem spółek handlowych, czy też nie. Kodeks spółek handlowych mówi, że nie można działać na szkodę spółki.
Nie wiem czy Leszek Skiba, prezes Pekao S.A., czytał pańską książkę, ale wiem, że słyszał pańską wypowiedź w RMF i po niej napisał na Twitterze tak: "No jasne, sprzedajmy polskie banki, może jeszcze w zagraniczne ręce, a potem czekajmy, że zagraniczni właściciele łaskawie będą dawać zielone światło na sfinansowanie polskiej gospodarki. Ale krótkowzroczne myślenie". Krótkowzroczne?
Pekao S.A. był bankiem prywatnym i finansował polską gospodarkę.
Nie podziela pan opinii prezesa?
Pekao S.A. był prywatnym bankiem, właścicielem był UniCredit i finansował polską gospodarkę. Akurat tutaj w tym zakresie dużo się nie zmieniło.
Jak zadbałby pan o to, by w toku prywatyzacji spółek nie kupili np. Rosjanie albo podmioty powiązane z Rosją?
Jakoś w ostatnich dwudziestu kilku latach nie doszło do takich sytuacji. Za każdym razem przy większej transakcji zgodę na nią wydaje UOKiK. Są też służby specjalne, które powinny zajmować się tego typu sytuacjami, a nie śledzeniem polityków opozycji.
W 2012 roku całe polskie państwo stanęło na baczność i chroniło polskie tarnowskie Azoty przed kontrolowanym przez Wiaczesława Kantora Acronem. Byliśmy o krok od wrogiego przejęcia Azotów. Trzeba było zresztą utworzyć całą grupę, by rozwodnić głosy Kantora.
Jeszcze raz podkreślam, że od tego są służby i UOKiK. Obecnie, kiedy trwa wojna w Ukrainie, bardzo wiele firm rosyjskich jest zakazanych, tak więc ryzyko jest bardzo ograniczone. Od tego są służby specjalne i odpowiednie urzędy, żeby takie sytuacje nie miały miejsca. Jak pan zauważył, taka sytuacja nie miała miejsca, a było ryzyko.
Zakładam, że jeżeli nie chciało się połączyć dwóch zakładów w jeden, a mimo to połączono, po to żeby Acron nie przejął jednego z podmiotów…
Nie będziemy dyskutować o konkretnych transakcjach z przeszłości. Nie mam teraz przy sobie odpowiednich danych, żeby wejść w szczegóły. Nie ma takiego ryzyka w kraju, który jest dobrze zarządzany, gdzie działają służby specjalne, jak również UOKiK.
I uważa pan, że przy sprawnie działających służbach, i sprawnie działającym UOKiK-u nie ma ryzyka, żeby Rosjanie bądź podmioty powiązane z Rosją…
Nie ma takiego ryzyka. W takim momencie dla takiej transakcji się nie daje zgody.
A jak to określić, jeśli to będzie np. szwajcarski fundusz?
Jak pan firmę kupuje, to zawsze przechodzi pan przez procedurę KYC (KYC, czyli Know Your Client, to procedura należytej staranności, którą przeprowadza się w celu zidentyfikowania swoich klientów - red.).
Gołdowscy, formalnie Austriacy, robili biznesy z PKP. A rządzący nie wiedzieli, że to Rosjanie.
Gdzie konkretnie?
W Polsce.
W sytuacji, gdy mamy źle działające służby, wszystko jest możliwe. W związku z tym, że jesteśmy de facto w sytuacji, gdzie NATO musi chronić również granicy Polski, należy współpracować również ze służbami NATO i takich sytuacji unikać. Jest procedura, która przewidziana jest prawem na całym świecie i te pytania świadczą o nierozumieniu rzeczywistości globalnej.
Ale…
Proszę pozwolić mi skończyć! Albo jesteśmy w Unii Europejskiej, albo nie. Jeżeli jesteśmy w Unii Europejskiej, to nie ma takiego zagrożenia i proszę nie wciskać Polakom kitu, że takie zagrożenie istnieje. Bo to jest straszenie.
Ja pana pytam. Może nie jestem tak światowy, nie odnoszę się do zagranicznych pojęć i do współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, więc chcę, żeby mi pan wyjaśnił tę kwestię, tak jak milionom Polaków.
Ja już panu powiedziałem.
Ponad 90 proc. Polaków jest przeciwko prywatyzacji.
Czy pan w ogóle wie, co to jest procedura KYC?
Proszę mi wyjaśnić.
To jest procedura Know Your Client. Przy każdej transakcji zawsze musi pan tę procedurę wypełnić, że pan dokładnie wie, kto jest pana klientem. To jest podstawowa procedura w każdej transakcji. Miałbym prośbę: jeżeli pan tego nie wie, to prosiłbym nie sugerować rzeczy, które mogą Polaków wprowadzić w błąd. Wydaje mi się, że do tego typu rozmowy należałoby się przygotować, również do procesu transakcji M&A? Wie pan na czym polegają?
Nie mam pojęcia.
To nie rozumiem, dlaczego pan mi zadaje takie pytania.
Zadałem panu…
[Fragment usunięty przez Ryszarda Petru: Niech pan posłucha!]. Procesy fuzji i przejęć (M&A) prowadzę w moje firmie na co dzień. Pierwszą podstawową rzeczą jest KYC. Potem pan robi due dilligence (kompleksowe badanie kondycji przedsiębiorstwa - przyp. red.), sprawdza pan właścicieli. I finalnego beneficjenta - czyli sprawdza pan, kto na końcu jest właścicielem danego podmiotu. To jest podstawa każdej transakcji przeprowadzanej w Unii Europejskiej. Mówienie, że to jest nie do sprawdzenia, świadczy o braku jakiejkolwiek wiedzy, albo o okłamywaniu Polaków.
Ja się pytam pana, czy jest do sprawdzenia, czy mamy pewność, że…
Jeszcze raz mówię panu. Jest procedura. To jest podstawowa wiedza, elementarna. Są procedury międzynarodowe, musimy wykluczyć za każdym razem w każdej transakcji powiązania jakiekolwiek z osobami, które są niepożądane na terenie Unii Europejskiej, jest też ustawa antyterrorystyczna. Nie możemy też dokonywać transakcji jakichkolwiek z zasobami czy firmami, które są powiązane z terroryzmem. Świat umie sobie z tym poradzić i nie widzę powodu, aby Polska nie była w stanie również sobie z tym poradzić. Jest cała masa regulacji. Wie pan co to jest PEP?
Nie wiem. Proszę wyjaśnić.
[Fragment usunięty przez Ryszarda Petru: Proszę następnym razem, jak pan będzie chciał przeprowadzać ekonomiczny wywiad, sprawdzić te rzeczy]. Politically Exposed Person, czyli każda osoba, która była zaangażowana, była w polityce, rządzie, jest na listach całej Unii Europejskiej i za każdym razem, przy każdej transakcji, musi być rejestrowana. Ja też. Można sprawdzić moje nazwisko w każdej instytucji finansowej, gdzie jako były poseł wyskakuję na czerwono. I każdy polski polityk również, po to żeby nie było ryzyka, że wykorzystujemy nasze relacje polityczne. Świat jest bardziej bezpieczny, niż się komuś wydaje. I taka podstawa wiedzy by się przydała każdemu Polakowi, szczególnie jak się przeprowadza wywiad na temat ekonomiczny. [Fragment usunięty przez Ryszarda Petru: Proszę pana, to jest elementarz. Dlatego używam pojęcia w języku angielskim, bo to są pojęcia używane w transakcjach fuzji i przejęć].
Pańska wypowiedź z 2019 roku: "Każda złotówka wydana na 500+ oznacza złotówkę mniej na ochronę zdrowia i brak nadziei na krótsze kolejki do lekarza".
Mogę, czy jeszcze pan chce coś dodać?
Chciałem zadać pytanie, ale może pan.
Jestem zwolennikiem wprowadzenia kryterium dochodowego w 500+ i 800+, tak.
To teraz zadam pytanie. Jeżeli mówi pan, że każda złotówka wydana na 500+…
Nie znam całej tej wypowiedzi w kontekście. Jestem zwolennikiem tego, co zawarłem w książce i moich wypowiedziach - wprowadzenia kryterium dochodowego tego programu, które to rozwiązanie jest popierane przez większość Polaków.
To szerszy kontekst, jeżeli pan pozwoli. "Z pieniędzy przeznaczonych na 500+ można by zwolnić wszystkich przedsiębiorców z PIT-u, można by podwoić wydatki na edukację i podwoić pensje nauczycieli, można by zlikwidować kolejki w ochronie zdrowia i przeznaczyć 7 proc. PKB na ochronę zdrowia. Ale tego nie będzie, bo PiS chce za wasze pieniądze kupić głosy".
Jeszcze raz podkreślam, jestem zwolennikiem kryterium dochodowego. To jest forma, która pokazuje skalę wydatków. Na 800+ będzie szło tyle samo pieniędzy, co idzie na całą subwencję oświatową albo tyle samo pieniędzy, co idzie na obsługę długu. Stąd też propozycja kryterium dochodowego w tym programie.
A może zamiast 500+ powinno być 250 zł?
Powtarzam: jestem zwolennikiem kryterium dochodowego dla tego programu.
Może pan powtórzyć, ale pozwoli pan, że coś przypomnę. 25 kwietnia 2019 roku, pańska wypowiedź w Sejmie: "Zgłaszam też drugą z zapowiedzianych poprawek, a mianowicie ograniczającą 500+ na pierwsze dziecko o połowę. Zejście z 500 zł do 250 zł da oszczędność około 9,4 miliarda złotych, a to wystarczy na podwyżki dla nauczycieli w wysokości tysiąca złotych".
Jesteśmy w roku 2023 i mamy zupełnie inną sytuację gospodarczą i finansową. Tak jak powiedziałem, jestem zwolennikiem wprowadzenia kryterium dochodowego. Wydaje mi się, że porównywanie nominalnych kwot z 2019 roku świadczy o oderwaniu się od rzeczywistości ekonomicznej. Wie pan jaka jest skumulowana inflacja za prezesa Glapińskiego?
Jaka?
47 proc.
To może zamiast 500+ powinno być 800+?
Nie.
Skumulowana inflacja za prezesa Glapińskiego wynosi prawie 50 proc.
Pytanie jest takie, czy możemy te pieniądze lepiej wydać.
Z tego co pan mówi, to możemy. A jak byśmy ograniczyli 500+, to jeszcze lepiej byśmy wydali.
Te dywagacje są oderwane od rzeczywistości. Ustawa o 500+ została przegłosowana na 800+. Jestem zwolennikiem wprowadzenia kryterium dochodowego.
"Każda złotówka wydana na 13. emeryturę oznacza złotówkę mniej na wynagrodzenia dla nauczycieli". Czyli zlikwidować 13. emeryturę?
Zamiast tego należałoby wprowadzić odpowiednią waloryzację emerytur, tak żeby emeryci dostali np. 100 zł podwyżki. To by było proporcjonalnie do wcześniej uzyskanych świadczeń, a nie prezent od rządu.
Mówi pan "odpowiednią waloryzację". Ona miałaby być uzależniona od tego, w jakiej wysokości ktoś otrzymuje emeryturę?
Powinna być proporcjonalna do otrzymywanej emerytury. To byłoby sprawiedliwe.
Czyli jeśli dostaję emeryturę 2 tysiące zł, a ktoś inny dostaje 4 tysiące zł…
Proporcjonalnie do emerytury.
Czyli ten co dostaje 4 tysiące zł, więcej by dostał.
Proporcjonalnie do emerytury.
"Każda złotówka wydana na dofinansowanie połączeń autobusowych oznacza złotówkę mniej na budowę dróg". Zlikwidować finansowanie połączeń autobusowych?
Jestem zwolennikiem tego, żeby promować połączenia komunikacji zbiorowej w dużej skali. Natomiast pan manipuluje, bo to powiedziałem w kontekście dofinansowania na konkretne rozwiązanie, które uważałem wtedy za złe i, o ile pamiętam, ten program się nie powiódł.
Zgadza się, program Prawa i Sprawiedliwości w zakresie finansowania PKS-ów się nie powiódł.
Proszę, by pan nie manipulował moimi słowami, tylko pokazał, w jakim kontekście były one wypowiadane.
16 maja 2019 roku, Ryszard Petru: "PKS-y to jest powrót do PRL-u".
PKS jest państwowy. Trzeba dotować transport zbiorowy poprzez np. możliwość oferowania dotacji albo różnego rodzaju dopłat do różnego rodzaju konkurencyjnych przewoźników, którzy konkurować będą ze sobą ceną i jakością. W związku z tym to, co powiedziałem, świadczy o tym, że jestem zwolennikiem transportu zbiorowego, ale nie wykonywanego przez państwową firmę, która będzie nieskuteczna i nieefektywna.
Żebym nie manipulował, to dopytam. "PKS-y to jest powrót do PRL-u" – podziela pan nadal tę opinię?
Przed chwilą powiedziałem, że jestem przeciwnikiem tego, żeby finansować jednego przewoźnika państwowego. Ale jestem zwolennikiem tego, żeby wspierać konkurencyjne przewozy, tak aby każdy z Polaków mógł mieć dostęp relatywnie szybki do miejsca, do którego chce dotrzeć. Najlepszą formą inwestycji byłaby kolej, ale nie wszędzie jest to możliwe w krótkim czasie.
Polska 2050 w programie głosi: "Doprowadzimy PKS do każdej gminy".
Chodzi o to, by każda gmina miała połączenie autobusowe.
Użyto sformułowania PKS. Jestem skromnym dziennikarzem i jak czytam PKS, to mi się kojarzy z PKS. Co więcej, jak Szymon Hołownia z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem o tym mówili, to stali na dworcu PKS.
Bo widocznie innego nie mieli. Dworzec PKS jest akurat dworcem publicznym i musi być dworcem PKS. To nie sugeruje finansowania PKS.
Po prostu jak stali na dworcu PKS i użyli sformułowania PKS, a potem na stronie internetowej pojawiło się określenie PKS, to założyłem, że chodzi o PKS.
To pan źle założył. A teraz mnie pan dorwał wypowiedzią z debaty o reaktywacji PKS rodem z PRL, co PiS nie wyszło.
Zastanawiam się, po co Polska 2050 proponuje to samo, co nie wyszło?
Chodzi o połączenia autobusowe, konkurencję na rynku.
Dla mnie jak ktoś mówi "doprowadzimy PKS do każdej gminy", to nie mówi o zwiększeniu konkurencji na rynku przewozów autobusowych.
A ja mówię. I po to chyba mnie pan pyta, bym mógł to wytłumaczyć.
Mówił pan przy wprowadzaniu programu zerowego PIT-u dla młodych, który proponowało i wdrożyło Prawo i Sprawiedliwość, że obniżka tego podatku dla młodych jest pozorna, że to źle wydane pieniądze i niewiele z tego wyjdzie. Zlikwidowałby pan zerowy PIT dla młodych?
Ma pan inne pytania do mnie niż przepytywanie mnie z moich wypowiedzi z przeszłości?
Tak. I zarazem wydaje mi się, że podejście do tych wypowiedzi sporo mówi o pańskich poglądach.
[W poniższym fragmencie kursywą wyróżnione zostały fragmenty usunięte podczas autoryzacji przez Ryszarda Petru:
Jak zna pan moje poglądy, to niech pan wydrukuje artykuł na ten temat.
Zadaję panu pytania.
Ale ja swoich poglądów nie zmieniłem. To nie ma w ogóle sensu.
Pozwoli pan, że dopytam?
Pan chce przypomnieć moje poglądy. Robi pan artykuł pod tezę. Ja swoich poglądów nie zmieniłem. Prosił pan o wywiad. Niech pan przeczyta moją książkę. Tam są moje poglądy jeszcze raz powtórzone. Nie musi się pan ze mną spotykać.
Ale chcę się z panem spotkać.
Powiem panu, że ja nie zmieniłem poglądów.
Doskonale.
Możemy szybciej rozmawiać trochę? Bo nie mam czasu].
Doskonale. Zlikwidowałby pan obniżkę podatku dla młodych?
Ta obniżka podatku dla młodych spowodowała, że młodzi ludzie przekraczają granicę wieku i stają się nieatrakcyjni na rynku pracy. Dzisiaj nie wiem, czy jest temat do dyskusji. Do reformy podatkowej trzeba by podejść całościowo. Nie byłem wtedy zwolennikiem tego rozwiązania.
To wiem. Pytam o to, czy pan by teraz je zlikwidował.
Musiałbym zobaczyć stan finansów publicznych, przeanalizować jak młodzi na to reagują. Nie mam wyrobionego zdania w tym obszarze.
Jedna z dwunastu gwarancji Trzeciej Drogi jest taka: "Nie podwyższymy CIT-u, VAT-u ani PIT-u przez całą kadencję. To gwarancja stabilności".
Wie pan, ale kwota wolna daje to samo. Kwota wolna zamiast tego rozwiązania powoduje, że nie tylko młodzi dostają takie rozwiązanie.
Należałoby wprowadzić nową opłatę od niezdrowej żywności? Coś takiego zaproponowali eksperci zdrowotni Trzeciej Drogi.
Niezdrowa żywność co do zasady nie powinna być promowana. Nie mam więc nic przeciwko temu, to jest tylko kwestia parametrów.
A czy to nie byłoby wprowadzenie nowego podatku właśnie?
Zależy jak to będzie skonstruowane. Można obniżyć podatki ogółem, jedne mniej, a drugie bardziej. I wtedy to nie będzie wprowadzenie nowego podatku.
Składki na ubezpieczenia społeczne. Pana zdaniem powinna być dobrowolność dla określonych podmiotów czy umorzenie dla mikroprzedsiębiorców zagrożonych niewypłacalnością? To drugie proponuje Trzecia Droga.
Jestem zwolennikiem tego drugiego.
Abonament radiowo-telewizyjny do likwidacji?
Jasne, że do likwidacji.
Czym go zastąpić?
Nie trzeba go zastępować. Jestem zwolennikiem też tego, żeby była prywatyzacja TVP i funkcja misji publicznej była finansowana z podatków w ramach konkurencyjnych przetargów na misyjne treści.
Pan pozwoli, że zacytuję Szymona Hołownię: "Likwidacja mediów publicznych nie jest rozwiązaniem". Jest cały plan Polski 2050 na powołanie Funduszu Mediów Polskich; TVP miałaby pozostać.
Nie powiedziałem o likwidacji TVP, a prywatyzacji. To jest coś innego.
Jak sprywatyzuje się media publiczne, to nie będą publiczne. Ale, dla jasności, Szymon Hołownia jest również przeciwko prywatyzacji TVP.
Będzie misja publiczna realizowana w innej formie. Ale tu możemy się różnić.
Ile powinien wynosić wiek emerytalny w Polsce?
[Fragment usunięty przez Ryszarda Petru: Powiedziałem to tyle razy, ech. Mógłby pan to sprawdzić, a nie pytać]. 62 lata dla kobiet i mężczyzn, z możliwością bardzo istotnej podwyżki wysokości emerytur.
Ma pan świadomość, że także w tej kwestii mówi pan inaczej niż deklaruje Trzecia Droga?
Mówię tak jak mówiłem, więc dlaczego się mnie pan pyta?
Bo startuje pan z listy Trzeciej Drogi.
To jest koalicja.
I oba podmioty nie podzielają pańskiego poglądu.
Wiedzieli, jakie mam poglądy.
Zapewne wiedzieli.
Moje poglądy się nie zmieniły. [Fragment usunięty przez Ryszarda Petru: Pan tutaj szuka jakiejś sensacji].
Czy powinno się zlikwidować różnego rodzaju przywileje emerytalne, np. dla rolników?
Nie jest to tematem debaty publicznej. [Fragment usunięty przez Ryszarda Petru: Bo ja mam trochę mało czasu. Dziwi mnie, że jak zna pan moje poglądy, to mnie pan o to pyta. Niech pan napisze, że nie jest to przedmiotem debaty publicznej].
A jaki jest pański pogląd w tej kwestii?
Nie jest to przedmiotem debaty publicznej.
Czyli nie podzieli się pan poglądem na likwidację przywilejów emerytalnych m.in. rolników?
Nie jest to przedmiotem debaty publicznej.
Z czego sfinansować wzrost nakładów na ochronę zdrowia? Trzecia Droga proponuje, żeby to było 7 proc. PKB.
Nie wykluczam takiego wariantu.
Ale pytam - z czego sfinansować?
Jest kilka możliwości. Można to robić zarówno z przesunięć wydatków, jak i zaangażowania prywatnego sektora.
Ile pana zdaniem kosztowałoby, żeby dojść do 7 proc. PKB?
Może pan to łatwo policzyć.
Patrzę w program Trzeciej Drogi i…
I co?
I czytam, że to będzie kosztowało rocznie 14,5 miliarda zł.
Wprowadzenie kryterium dochodowego dla 500+ czy 800+ daje 30 miliardów oszczędności.
A patrzę na wyliczenia Federacji Przedsiębiorców Polskich…
[Fragment usunięty przez Ryszarda Petru: Pan zrozumiał, co ja powiedziałem?! Pan zrozumiał, co ja powiedziałem?!
Chyba właśnie nie].
Powiedziałem, że jak pan wprowadza kryterium dochodowe dla 500+ czy 800+ to ma pan 30 miliardów oszczędności.
Dobrze, ale pytam teraz o finansowanie 7 proc. PKB na zdrowie…
Odpowiedziałem panu.
Ale sekundę. Trzecia Droga mówi 14,5 miliarda złotych…
Jest 30 miliardów z kryterium dochodowego!
Jeszcze pytania nie zadałem nawet. Bardzo konfrontacyjnie jest pan nastawiony.
Pan jest konfrontacyjnie nastawiony.
Federacja Przedsiębiorców Polskich, która zajmuje się tą tematyką, twierdzi, że na wzrost nakładów na ochronę zdrowia do 7 proc. PKB potrzeba nawet 93,9 mld zł.
Na co?
Na to, żebyśmy doszli do 7 proc. PKB.
Proszę pana, jeśli pan chce coś zlokalizować, to niech pan się przygotuje, zobaczy w NFZ, czy mówią o wszystkim, czy mówią o wydatkach samorządów. O które wydatki?
Jest ustawa…
Nie ustawa, ale o które wydatki pan mnie pyta? Te, które również ludzie wydają na lekarstwa, czy nie?
Trzymam się wskaźnika ustawowego. Obecnie realnie wydajemy na ochronę zdrowia niewiele ponad 5 proc. PKB. Trzecia Droga proponuje podniesienie do 7 proc. wedle tych samych kryteriów.
Nie będę się odnosił do fragmentów, [Fragment usunięty przez Ryszarda Petru: które gdzieś pan poznajdywał].
Na stronie Polski 2050.
Porównujmy jabłka z jabłkami. Co do zasady ochrona zdrowia jest niedofinansowana. Są źródła finansowania tego i powiedziałem jakie.
Właśnie chciałbym się dowiedzieć jakie.
[Fragment usunięty przez Ryszarda Petru: Ja bym chciał zakończyć ten wywiad, bo nie jest to wartością dodaną dla wyborców. Pan nic nie mówi do przodu, a wszystko do tyłu. Czy mógłby pan już przejść do meritum? Chcę już to kończyć].
Mam jeszcze kilka pytań.
[Fragment usunięty przez Ryszarda Petru: Wydaje mi się, że są tendencyjne. Mają pokazać wyłącznie różnice. Pan mnie nie pyta o przyszłość. Ma pan prawo do tego. Na szczęście będzie autoryzacja, czego się domagam].
To już ustaliliśmy na samym początku.
Pytam się pana, kiedy pan będzie gotowy z tekstem?
Jutro, pojutrze. Ustalimy.
Nie, proszę pana. Oczekiwałbym od pana konkretnego terminu. Chcę sobie zaplanować czas. Nie chciałbym, żebym w trakcie moich obowiązków kampanijnych nie mógł zautoryzować tekstu. Chcę wiedzieć, na kiedy się umawiamy.
Umawiamy się zatem, że dostanie pan tekst w czwartek o godzinie 10 rano.
Ja to sobie zapiszę. I od tego czasu mam 24 godziny, tak?
Tak.
Coś jeszcze?
Tak, oczywiście.
[Fragment usunięty przez Ryszarda Petru:
No?
Trzecia Droga poinformowała o sfinansowaniu swojego programu wyborczego…
Czekam na jakieś ciekawsze pytania, bo mam dosyć pytań na temat Trzeciej Drogi. Już wystarczy. Pan może sprawdzić moje wypowiedzi wszystkie.
Pan pozwoli, że zadam pytanie. Najwyżej pan powtórzy po usłyszeniu pytania jeszcze raz, że ma pan dosyć.
Nie to, że mam dosyć. Tylko to jest tendencyjny wywiad. Nie na tym polega dziennikarstwo. Pan sobie powypisywał różne różnice, nie zbadał w ogóle o co chodzi w gospodarce, nie jest pan w ogóle przygotowany z ochrony systemu zdrowia, tylko porównuje pan jakieś raporty. Ile wynosi PKB, niech pan mi powie! Niech pan powie ile wynosi PKB! Ile wynosi PKB?!
Dla 2022 r.?
Niech pan powie, ile PKB wynosi!
Niewiele ponad trzy biliony zł.
Skoro pan wie, to po co pan mnie się pyta? Przecież to jest prosta matematyka].
Dlatego, że w programie wyborczym komitetu, z którego pan startuje, czytam o wydatkach rzędu 14,5 miliarda zł rocznie. A to się nijak nie zgadza z liczbami.
Trzeba wiedzieć co jest bazą podniesienia, który rok. To jest śmieszna próba udowodnienia, że coś się nie zgadza. Trzeba wiedzieć, o czym się mówi. Czy mówimy o wydatkach na NFZ, czy o wszystkich wydatkach publicznych? Albo chce pan rozmawiać ze mną poważnie i przychodzi pan do mnie z Excelem, rozmawiamy wtedy z Excelem, [Fragment usunięty przez Ryszarda Petru: albo rzucamy se hasełka].
Czy należy wprowadzić program "Akademik za złotówkę"?
Jestem zwolennikiem tego, żeby akademiki były tanie, i były finansowane przez uczelnie i samorządy w takim zakresie, w jakim jest to możliwe. Jeżeli taki program będzie możliwy, jestem jak najbardziej na tak.
Nie powinno być żadnego progu dochodowego, skoro jest pan zwolennikiem wprowadzenia progu dochodowego w przypadku 500+?
W przypadku 500+ łatwo jest wprowadzić próg dochodowy. Tutaj jest też kwestia tego, czy dana uczelnia, dany samorząd jest w stanie to sfinansować.
Gdyby pan dostał się do Sejmu, chciałby pan być tzw. zawodowym posłem czy niezawodowym?
[Fragment usunięty przez Ryszarda Petru:
Tyle razy powtarzałem.
I powtórzy pan jeszcze raz, czy pan nie powtórzy?
Nie powtórzę. Niech pan sprawdzi i zacytuje mnie z innych wywiadów.
Mam w wywiadzie dla czytelników Wirtualnej Polski…
Jakby pan sprawdził, co mówiłem… Pan mi powie, co pan słyszał w 2015 roku?
Pytam pana, czy chce być pan posłem zawodowym.
Przecież ja deklarowałem, że chcę być posłem niezawodowym tak długo, jak nie zmieni się utworzony rząd.
Co oznacza, że…
Dalej mogę prowadzić biznes.
Władysław Kosiniak-Kamysz w ostatnich dniach powiedział, że jest za tym, żeby zlikwidować instytucję posła niezawodowego. Jego zdaniem powinni być sami zawodowi, bo to będzie sprzyjało lepszemu zarządzaniu państwem. Podziela pan tę opinię?
Chcę być posłem niezawodowym.
Chciałby pan pobierać też uposażenie?
Niezawodowym, [Fragment usunięty przez Ryszarda Petru: rozumie pan?]
Rozumiem. Czy złożyłby pan wniosek, by pobierać uposażenie?
Nie mogę pobierać uposażenia, jak jestem posłem niezawodowym.
Radosław Lubczyk z Trzeciej Drogi…
Powtarzam: nie mogę pobierać uposażenia, jak jestem posłem niezawodowym.
Jeszcze raz. Radosław Lubczyk, Trzecia Droga…
Nie znam sprawy. Mogę panu powiedzieć, że przez prawie dwa lata, w latach 2015-2016, nie pobierałem uposażenia.
Wiem, że pan nie pobierał.
[Fragment usunięty przez Ryszarda Petru: To po co pan o tym mówi?] Generalnie co do zasady poseł…
Chwila…
[Fragment usunięty przez Ryszarda Petru: Nie chwila]. Jest rozwiązanie w Polsce, że niezawodowi posłowie uposażenia nie pobierają. Kropka.
Chyba że poseł złoży wniosek i Prezydium Sejmu pozytywnie rozpatrzy ten wniosek.
Nie widzę powodu, żeby składać wniosek.
[Fragment usunięty przez Ryszarda Petru: Pokazuje pan to, co negatywne, a głęboko ukrywa to, co pozytywne. Dlaczego pan nie mówi, co zadeklarowałem w 2015 r.?]
Jak cytowałem pana wypowiedzi z 2019 roku, to uznał pan, że to historia. Zadałem pytanie o plan na przyszłość, a pan mówi, że nie pobierał uposażenia w 2015 r.
Pan dobrze wie, że w 2015 roku zadeklarowałem, że nie będę pobierał uposażenia. Pan mnie wprowadził w błąd, bo pan dobrze wie, że zadeklarowałem, że będę posłem niezawodowym i nie będę pobierał uposażenia, a pan powiedział wcześniej, że pan tego nie wie.
Na koniec już… Ma pan biznes i chyba nieźle panu idzie. Postanowił pan wystartować z listy Trzeciej Drogi. Znaczna część obietnic Trzeciej Drogi jest inna od pańskich poglądów: na prywatyzację, na TVP, na wiek emerytalny. Po co to panu wszystko? Mam wrażenie, że startuje pan z przypadkowej dla siebie listy.
Jest mi najbliżej do Trzeciej Drogi, jeśli chodzi o podejście gospodarcze. Nie głosowała za podniesieniem 500+ na 800+. Podkreśla niechęć dla rozdawnictwa. Mamy w Polsce możliwość wyboru partii z tych startujących w wyborach i jest mi najbliżej do Trzeciej Drogi. Ma w niektórych sprawach nieco inne poglądy niż moje i nie będę ich zmieniał na potrzeby kampanii wyborczej.
[Fragment usunięty przez Ryszarda Petru: Chyba nie jest pan tym zaskoczony, że nie widzę wartości dodanej dzisiejszego wywiadu, ale miło, że pan wpadł i się fatygował. Do widzenia].
Patryk Słowik jest dziennikarzem Wirtualnej Polski