Ryszard Czarnecki: PO i PSL mają przewagę, bo dołączyli do nich komuniści
Wiceprzewodniczący PE powiedział, że nie przeprosi europosłanki PO Róży Thun. - Po raz pierwszy w historii Parlament rozstrzyga wewnętrzny spór kraju członkowskiego - mówi.
Europarlamentarzysta PiS uważa, że jego wypowiedź dotycząca porównania europosłanki do szmalcownika, jest tylko pretekstem do odwołania go z funkcji zastępcy szefa PE. - Do tej pory kary były nakładane za wypowiedzi w Brukseli - wyjaśnia w rozmowie z Polskim Radiem 24.
Czarnecki uważa, że jego odejście jest już przesądzone. - Po tym jak komuniści dołączyli do frakcji w której jest PO i PSL, mają olbrzymią przewagę. Te środowiska są faworytem w tej sprawie. Tylko przypomnę, że oni doprowadzili do debaty przeciwko Polsce 8 razy - twierdzi.
Mimo to, wiceprzewodniczący PE nie zamierza przepraszać. - Nie zrobię tego, bo mam o nich krytyczne zdanie za to, że donoszą na Polskę za granicą i głosują za sankcjami przeciwko naszemu państwu - tłumaczy.
Źródło: PR 24.