Ryszard B.: chcą mnie wrobić w sprawę zabójstwa gen. Papały
Ryszard B., oskarżony o zastrzelenie
domniemanego szefa gangu pruszkowskiego Andrzeja K. "Pershinga",
oświadczył przed sądem w Nowym Sączu, że jego
zdaniem zabójstwo to wiąże się ze śmiercią gen. Papały.
"Dla mnie sprawa gen. Marka Papały wiąże się niewątpliwie ze sprawą zabójstwa Andrzeja K. Uważam, że organa ścigania chcą skazać mnie w procesie o zabójstwo Andrzeja K., aby uprawdopodobnić, że zabiłem gen. Marka Papałę" - oświadczył oskarżony. Dodał, że nie ma nic wspólnego ze śmiercią ani "Pershinga", ani gen. Papały i nie wie, kto mógł tego dokonać.
Podczas rozprawy B. złożył wnioski o powołanie kolejnych świadków i przeprowadzenie wizji lokalnej, mającej udowodnić, że podczas zabójstwa "Pershinga" nie było go w Zakopanem.
"Pershing" zginął 5 grudnia 1999 r., zastrzelony na Polanie Szymoszkowej przy swoim samochodzie. Według prokuratury, bezpośrednimi wykonawcami wyroku byli Ryszard B. i nadal poszukiwany międzynarodowym listem gończym Ryszard Niemczyk, który w październiku 2000 r. zbiegł z więzienia w Wadowicach.
Ryszard B. został miesiąc po zabójstwie "Pershinga" zatrzymany w Meksyku, skąd przewieziono go do Polski i aresztowano. Grozi mu dożywocie.