Rybacy wyłowili wojskowy sprzęt z Bałtyku. Skąd pochodzi?
Na wojskowy pojazd dryfujący w Bałtyku natrafili rybacy z Jastarni. Wyłowili sprzęt, który wyglądem przypomina małą motorówkę, i przetransportowali na brzeg. Wszystko wskazuje na to, że może być to pozostałość po ćwiczeniach kanadyjskiej armii na Morzu Bałtyckim.
Na niezwykłe znalezisko natrafili rybacy z kutra Jas-61. Po powrocie do portu w Jastarni natychmiast zawiadomili o swoim odkryciu wojsko.
Sprawę wyjaśniają specjaliści z 3 Flotylli Okrętów.
O tym, że pojazd należy do Kanadyjczyków świadczą napis na jego burtach: Marine Royale Canadienne" (Kanadyjska Królewska Marynarka Wojenna). Podany jest też numer 292, a na sprzęcie widać ślady po kulach.
Maksymilian Dura z portalu Defence24 powiedział PAP, że może być to zdalnie sterowany, bezzałogowy pojazd Humpback USV. Jest wykorzystywany podczas manewrów na morzu jako cel ćwiczebny. Może służyć do szkolenia załóg okrętów, które muszą unieszkodliwić szybko poruszający się obiekt. Może też holować za sobą tarczę i wtedy ogień kładziony jest właśnie na nią.
Prawdopodobnie żołnierze z Kanady stracili pojazd podczas jednych z ćwiczeń na Bałtyku. We wrześniu Kanadyjczycy brali na przykład udział w międzynarodowych manewrach NATO pod kryptonimem Passex.