Rusza proces Dochnala, jego żony, teściowej i księgowej
Proces Marka Dochnala, jego żony, teściowej i głównej księgowej w sprawie wystawienia faktury, dzięki której teściowa lobbysty miała uniknąć zapłacenia 7 tys. zł podatku toczyć się będzie przed sądem w Warszawie.
07.04.2010 | aktual.: 07.04.2010 18:40
Sam Dochnal odpowie ponadto za niezaksięgowanie części dochodów i przygotowanie do użycia sfałszowanego prawa jazdy. Miało je wydać nieistniejące już państwo. To jedne z wątków, wydzielonych z toczącego się w Katowicach śledztwa przeciwko lobbyście. Jego zasadnicza część dotyczy prania brudnych pieniędzy.
Pod koniec stycznia tego roku akt oskarżenia w sprawie Dochnala, jego żony, teściowej i głównej księgowej został przesłany z Katowic do sądu w Łodzi. Ten jednak z urzędu stwierdził, że "władny" do rozpoznania tej sprawy jest warszawski sąd. Po uprawomocnieniu się tej decyzji akta sprawy trafiły do stolicy. Proces ma się toczyć w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Śródmieścia.
Według śledczych w laptopie Dochnala znaleziono maile, z których wynikało, że w 2004 r. Dochnal i jego żona wymieniali korespondencję z teściową lobbysty Barbarą P. na temat wystawienia tzw. faktury kosztowej. Barbara P., która prowadziła firmę zajmującą się handlem nieruchomościami, miała poprosić Dochnala o wystawienie fikcyjnego dokumentu po to, by zaniżyć dochód swojej spółki. Dochnal miał polecić księgowej Marii S. wystawienie faktury o wartości ponad 20 tys. zł netto.
Dzięki fakturze teściowa Dochnala nie odprowadziła podatku w wysokości 7,7 tys. zł - uznała prokuratura i postawiła całej czwórce zarzuty dotyczące poświadczenia nieprawdy w dokumentach i z Kodeksu karnego skarbowego.
Dochnal usłyszał ponadto zarzut przygotowania do użycia sfałszowanego prawa jazdy, które znaleziono przy lobbyście. Dokument miał zostać wydany w 1995 r. przez British Honduras, podczas gdy wówczas to państwo już nie istniało pod tą nazwą, obecnie - to Belize. Jak ustalili śledczy, lobbysta posłużył się tym prawem jazdy w 1997 r., wchodząc do Kancelarii Prezydenta. Czyn ten jest już jednak przedawniony, dlatego postępowanie w tym zakresie zostało umorzone.
Marek Dochnal odpowie też za zaniżenie w 2002 r. przychodów w firmie lobbysty o kilkadziesiąt tys. zł, co pozwoliło uniknąć zapłacenia około 7 tys. zł podatku.
Lobbysta nie przyznał się do zarzutów, do większości wątków w złożonych wyjaśnieniach w ogóle się nie odniósł. Oskarżonym może grozić do ośmiu lat pozbawienia wolności.
W lutym 2009 roku Marek Dochnal opuścił areszt po wpłaceniu w jego imieniu poręczenia majątkowego w wysokości 850 tys. dolarów. Wcześniej, do stycznia 2008 r., spędził w areszcie 3,5 roku. Został ponownie aresztowany w sierpniu 2008 roku. Wraz z nim zatrzymano wtedy b. posła KPN i AWS Tomasza K., u którego znaleziono fałszywe litewskie dokumenty z wizerunkiem Dochnala. Obu zarzucono pomocnictwo w uzyskaniu fałszywych dokumentów, które miały ułatwić zwolnionemu z aresztu za poręczeniem lobbyście opuszczenie kraju. W marcu tego roku akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu w Olsztynie.
Już wcześniej lobbysta został oskarżony o skorumpowanie b. posła SLD Andrzeja Pęczaka. W lipcu 2008 roku przed sądem w Pabianicach ruszył pierwszy z jego procesów. Inne postępowania, w których pojawia się nazwisko Dochnala, dotyczą m.in. prywatyzacji Cementowni Ożarów, Polskich Hut Stali oraz zamiarów prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej.