ŚwiatRumsfeld: siły stabilizacyjne pozostaną w Iraku długo

Rumsfeld: siły stabilizacyjne pozostaną w Iraku długo

Minister obrony USA Donald Rumsfeld zapowiedział, że międzynarodowe siły stabilizacyjne pozostaną w Iraku tak długo, jak będzie potrzeba, i obiecał przekazanie władzy Irakijczykom "jak najszybciej".

27.05.2003 | aktual.: 27.05.2003 21:35

"Koalicja będzie utrzymywać tyle sił bezpieczeństwa w Iraku, ile będzie konieczne, i zachowamy je tam tak długo, jak to będzie konieczne" - oświadczył szef Pentagonu w przemówieniu w Radzie Stosunków Międzynarodowych w Nowym Jorku.

Dodał, że 39 państw zgłosiło dotychczas gotowość dostarczenia swych wojsk do sił stabilizacyjnych i "liczba ta rośnie z każdym tygodniem".

Utrzymujący się chaos i anarchia w Iraku sprawiają, że w USA narasta krytyka wobec poczynań administracji w tym kraju. Zdaniem krytyków, rząd nie przygotował należycie fazy okupacji i odbudowy. Uważają oni, że w Iraku brakuje wojsk i policji do zapewnienia bezpieczeństwa.

Obecnie stacjonuje tam około 140 tys. wojsk USA i Wielkiej Brytanii. Planuje się wysłanie wkrótce dalszych 20 tysięcy. W lipcu do Iraku mają wkroczyć międzynarodowe siły stabilizacyjne, w tym oddziały polskie.

Miarą trudności - zdaniem komentatorów - jest odłożenie na czas nieokreślony planowanego początkowo na koniec maja utworzenia rządu tymczasowego w Iraku. Rumsfeld nie powiedział, kiedy to ostatecznie nastąpi.

"Naszym celem jest przekazanie władzy politycznej w ręce Irakijczyków najprędzej, jak to możliwe" - podkreślił minister. Dodał, że władze okupacyjne pod kierownictwem Paula Bremera musiały "wypełnić próżnię" polityczną w Iraku.

Polemizując z krytykami, Rumsfeld powiedział, że obecna trudna sytuacja w Iraku jest nieuniknionym rezultatem nagłego upadku reżimu Saddama Husajna, panującego ponad 30 lat. "Żaden kraj w historii nie przeszedł bezboleśnie z fazy dyktatury do demokracji" - oświadczył.

Szef Pentagonu ponownie zapewnił, że USA nie zamierzają "narzucać Irakowi żadnego amerykańskiego modelu". Wyliczył jednak kilka warunków, które będzie musiał spełniać przyszły ustrój w tym kraju.

Irak - powiedział - musi pozostać jednym państwem, nie może popierać terrorystów ani udzielać im schronienia, nie może zagrażać sąsiednim krajom, a jego rząd musi spełniać takie kryteria jak niezależne sadownictwo czy respektowanie praw obywateli.

"To nie są zasady wyłącznie amerykańskie czy zachodnie" - oświadczył.

Mówiąc o odbudowie i transformacji gospodarczej Iraku, Rumsfeld wyraził opinię, że "pomóc tu mogą doświadczenia krajów Europy Środkowowschodniej ", wyzwalających się spod komunizmu.

Poinformował też, że kontrakty na odbudowę Iraku będą przyznawane przede wszystkim tym firmom, które zatrudnią irackich pracowników, co ma dodatkowo pobudzić rozwój ekonomiczny tego kraju. (an)

Źródło artykułu:PAP
usawojnairak
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)