Rumsfeld dziękuje żołnierzom
Przebywający w Obozie Babilon, w polskiej strefie w Iraku, minister obrony USA Donald Rumsfeld nazwał wielkim osiągnięciem obecność w tym kraju wojsk z tak wielu państw. Sekretarz generalny ONZ Kofi Annan zaapelował o jasne określenie roli ONZ w Iraku.
06.09.2003 | aktual.: 06.09.2003 20:28
Rumsfeld, który przyjechał w sobotę rano do Obozu Babilon, dziękował żołnierzom z wielonarodowej dywizji pod polskim dowództwem.
"Praca będzie trudna, ale początek został zrobiony" - powiedział szef Pentagonu.
Rumsfeld przyznał podczas konferencji prasowej, że sytuacja w Iraku nadal jest skomplikowana i niestabilna.
Pytany przez dziennikarzy, jak długo amerykańscy żołnierze będą stacjonować w Iraku, odparł, że tak długo, jak będzie potrzeba, "i ani dnia dłużej".
Zadaniem sił koalicyjnych jest pomóc Irakijczykom w osiągnięciu bezpieczeństwa i stabilizacji oraz zachęcenie ich, by przejmowali coraz więcej odpowiedzialności za bezpieczeństwo swojego kraju - powiedział minister obrony USA.
O tym, że proces polityczny w Iraku powinien prowadzić do jak najszybszego przekazania odpowiedzialności za sprawy irackie w ręce samych Irakijczyków, są też przekonani ministrowie spraw zagranicznych 25 państw - obecnych i przyszłych członków Unii Europejskiej, którzy spotkali się we włoskim kurorcie Riva del Garda.
Szef polskiej dyplomacji Włodzimierz Cimoszewicz powiedział w sobotę, że wszyscy uczestnicy spotkania opowiedzieli się za zwiększeniem roli ONZ w Iraku oraz przyjęciem nowej rezolucji Rady Bezpieczeństwa, która dawałaby niektórym państwom podstawę do ewentualnego głębszego zaangażowania w odbudowę Iraku.
W piątek rozpoczęły się w siedzibie ONZ w Nowym Jorku konsultacje nad nowym amerykańskim projektem rezolucji irackiej. Projekt skrytykowały Francja i Niemcy, jego przeróbki domaga się też Rosja.
Projekt zakłada skierowanie do Iraku międzynarodowych sił pokojowych z mandatem ONZ i pod wspólnym dowództwem. Amerykanie nie ukrywają, że chcieliby stanąć na jego czele.
Piątkowa dwugodzinna dyskusja 15 członków Rady Bezpieczeństwa przebiegła w sposób dający podstawy do umiarkowanego optymizmu - uważa AFP.
W sobotnim wywiadzie dla CNN sekretarz generalny ONZ Kofi Annan podkreślił konieczność "bardzo jasnego zdefiniowania roli ONZ w Iraku. Mandat musi być precyzyjny i możliwy do wypełnienia" - powiedział Annan.
Nim członkowie Rady Bezpieczeństwa ustalą zasady wysłania do Iraku międzynarodowych sił pokojowych, zwiększenie kontyngentu brytyjskiego zasygnalizowały media tego kraju. Do około 11 tysięcy brytyjskich żołnierzy może dołączyć od 2 do 3 tysięcy, z czego 120 żołnierzy jeszcze w ten weekend.