Ruch Ziobry. W ostatniej chwili złożył wniosek do Trybunału Przyłębskiej
Ustępujący z funkcji prokuratora generalnego Zbigniew Ziobro w ostatniej chwili złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie, czy przepisy mówiące o obowiązku przynależności lekarza do izby lekarskiej są zgodne z konstytucją. Byłego ministra sprawiedliwości skrytykowali już eksperci.
Ruch Ziobry. W ostatniej chwili złożył wniosek do Trybunału Przyłębskiej
Wniosek złożony przez Zbigniewa Ziobrę pojawił się we wtorek na stronie internetowej Trybunału Konstytucyjnego. W informacji czytamy, że dotyczy on zapisów ustawy o izbach lekarskich: art. 2 ust. 1 i ust. 4, art. 3 ust. 3 oraz art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 2 grudnia 2009 r.
"Mówią one m.in. o tym, że izby lekarskie stanowią samorząd zawodowy lekarzy i lekarzy dentystów, sprawując pieczę nad należytym wykonywaniem tych zawodów w granicach interesu publicznego i dla jego ochrony" - wyjaśniają dziennikarze portalu rynekzdrowia.pl.
Przepisy mówią, że każdy lekarz musi być wpisany na listę członków okręgowej izby lekarskiej. Wskazane przez Zbigniewa Ziobrę zapisy regulują też sferę odpowiedzialności za naruszenie zasad etyki lekarskiej oraz przepisów związanych z wykonywaniem zawodu lekarza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: "Nie liczy się honor, liczy się honorarium". Polacy o rządzie Morawieckiego
"Ziobro od lat odmawia szacunku lekarzom"
Ruch odchodzącego ze stanowiska prokuratora generalnego skrytykował we wtorek Jakub Kosikowski, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Lekarskiej. Medyk wprost pisze, że Zbigniew Ziobro "gardzi środowiskiem lekarskim".
W podobnym tonie wypowiada się też endokrynolog, dr n. med. Szymon Suwała z Katedry Endokrynologii i Diabetologii CM UMK w Szpitalu Uniwersyteckim nr 1 w Bydgoszczy.
"Nie zaskakuje mnie taki ruch Zbigniewa Ziobry - po pierwsze, od lat odmawia szacunku lekarzom, traktując ich z góry jak winnych całego zła tego świata, łącznie z jego osobistą tragedią - to mściwość. Po drugie, sprawne i niezależne od władzy samorządy od dawna są solą w oku PiS-u" - czytamy w jego wpisie.
W poniedziałek Ziobrę na stanowisku szefa resortu sprawiedliwości zastąpił jego partyjny współpracownik Marcin Warchoł. Polityk Suwerennej Polski do tej pory pełnił funkcję wiceministra.
Przeczytaj również:
