RSF domaga się uwolnienia polskiego fotoreportera porwanego w Syrii
Organizacja Dziennikarze Bez Granic (RSF) zażądała "natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia polskiego fotoreportera Marcina Sudera" - głosi komunikat RSF. Fotoreporter został prawdopodobnie uprowadzony w środę z centrum prasowego w płn. Syrii.
RSF wyjaśnia w oświadczeniu, że Suder jest stringerem współpracującym między innymi z agencją Crobis i polską agencją fotograficzną Studio Melon.
"Suder został porwany przez grupę 15 uzbrojonych i zamaskowanych mężczyzn około godziny 11 rano, 24 lipca, w Sarakib w prowincji Idlib na północnym-zachodzie Syrii. (...) Jak dotąd nikt nie przyznał się (do uprowadzenie), nie udało się też na podstawie niezależnych źródeł ustalić tożsamości porywaczy" - głosi komunikat RSF.
Organizacja podkreśla też w oświadczeniu, że jest "poważnie zaniepokojona losem pracowników mediów lokalnych i zagranicznych dostarczających informacji o walkach w Syrii, którzy są nieustająco celem (ataków) różnych uczestników tego konfliktu, a czasem bywają wykorzystywani jako waluta przetargowa".
Wiceszef MSZ Bogusław Winid powiedział, że centrum, z którego uprowadzono Sudera, położone w obszarze kontrolowanym przez Wolną Armię Syryjską, było używane przez dziennikarzy syryjskich i międzynarodowych.
Informację o porwaniu Sudera przez uzbrojonych islamskich bojowników na północnym zachodzie Syrii podała w środę agencja Reutera. Tego dnia minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powołał zespół, który zajmuje się prawdopodobnym porwaniem Polaka w Syrii.