RPP będzie walczyła z inflacją, Balcerowicz spokojniejszy
Prezes Narodowego Banku Polskiego, Leszek Balcerowicz, powiedział, że wtorkowa decyzja Rady Polityki Pieniężnej o zmianie nastawienia w polityce pieniężnej jest "sygnałem uspokajającym", iż nie będzie się ona biernie przyglądać ewentualnemu nadmiernemu wzrostowi inflacji.
Na wtorkowym posiedzeniu Rada pozostawiła stopy procentowe na dotychczasowym poziomie, ale zdecydowała o zmianie nastawienia z neutralnego na restrykcyjne.
Gość "Sygnałów Dnia" w Polskim Radiu, prezes NBP Leszek Balcerowicz, powiedział, że szybkiemu rozwojowi gospodarki towarzyszy wzrost popytu, który rodzi możliwość zwiększenia się inflacji.
Prezes NBP podkreślił, że Rada w dalszym ciągu dąży, by inflacja na koniec roku wyniosła 2,5%. Według niego, różnice w prognozach analityków świadczą o niepewności i decyzja Rady ma właśnie być sygnałem uspokajającym.
Według Leszka Balcerowicza, niepokój rynku rodzi ciągłe odwlekanie uzdrowienia finansów publicznych. Jego zdaniem, bez tej reformy nie można liczyć na trwały wzrost gospodarczy.
Balcerowicz dodał, że gdyby jego wysiłki w tym kierunku w latach 1998-2000, gdy był ministrem finansów, nie zostały udaremnione, Polska byłaby w znacznie lepszej sytuacji.
Za największe grożące krajowi niebezpieczeństwo Balcerowicz uznał "awanturnictwo polityczne, na którym wszyscy wyszlibyśmy źle, a szczególnie ludzie ubodzy".