PolskaRPO w obronie zdziczałych zwierząt

RPO w obronie zdziczałych zwierząt

Do Rzecznika Praw Obywatelskich napływają
skargi dot. niewłaściwego stosowania ustawy zezwalającej na
odstrzał zdziczałych zwierząt. Według autorów skarg zdarza się, że
myśliwi strzelają do zwierząt domowych i w obecności dzieci.

07.02.2003 15:51

Prawo strzelania do wałęsających się w odległości powyżej 200 m od gospodarstw psów i zdziczałych kotów dała myśliwym nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt z czerwca 2002 roku. Zapis ten budził wiele kontrowersji podczas prac nad ustawą. Nowelizację odrzucił Senat, ale w końcu lipca Sejm odrzucił jego weto. W połowie sierpnia ustawę podpisał prezydent. O weto apelowały organizacje broniące praw zwierząt.

Autorzy skargi wątpią, czy myśliwi rzeczywiście przestrzegają określonej w ustawie odległości, z jakiej można strzelać do zwierzęcia oraz czy są w stanie stwierdzić "na oko", że zwierzę jest zdziczałe.

Rzecznik prof. Andrzej Zoll przypomina, że zgodnie z prawem zwierzętom należy się poszanowanie, ochrona i opieka ze strony ludzi. Nie wolno ich też traktować jak rzeczy, tylko jako istoty żyjące, zdolne odczuwać cierpienie.

Na początku lutego wojewoda śląski Lechosław Jarzębski zaapelował do myśliwych o szczególną rozwagę przy podejmowaniu decyzji o odstrzale wałęsających się zwierząt. Interwencja wojewody to efekt licznych sygnałów docierających w tej sprawie do Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Wynika z nich m.in., że niektórzy myśliwi nie przestrzegają zasad polowania w sąsiedztwie siedzib ludzkich i na terenach turystycznych.

Najbardziej drastyczny przypadek tego typu, opisany przez regionalną prasę, miał miejsce niedawno w Sławniowie k. Pilicy, gdzie myśliwi zastrzelili dwa psy bawiące się z dwójką dzieci na śniegu niedaleko domu.

Pod koniec stycznia organizacje pozarządowe zajmujące się opieką nad zwierzętami zaapelowały do polityków o zmianę zapisu w ustawie o ochronie zwierząt. Według nich, zapis zezwalający na odstrzał jest sprzeczny z Międzynarodową Konwencją Praw Zwierząt. W przypadku niepowodzenia apelu, obrońcy zwierząt będą próbowali zebrać 100 tys. podpisów, aby doprowadzić do zmiany ustawy w ramach inicjatywy obywatelskiej. (and)

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)