Jak poinformował Radio Katowice Waldemar Bartz ze Związku Zawodowego Pracowników Dołowych, w środę protest rozszerzy się o górników w Nadwiślańskiej Spółki Węglowej.
Górnicy w kopalni "Halemba" - prowadzący protest od kilku dni na głębokości 830 metrów - w poniedziałek po południu odmówili kontaktu z lekarzem oraz ze służbami BHP kopalni. Przebywający od ponad tygodnia pod ziemią związkowcy domagają się wypłacenia wyrównań nagród barbórkowych. Według nich zostały one naliczone niezgodnie z prawem, przez co - zdaniem związku - każdy górnik stracił około 1000 złotych.
Władze Rudzkiej Spółki Węglowej twierdzą, że "barbórkę" naliczono prawidłowo. Dyrekcja kopalni uznała, że prowadzony protest jest nielegalny i wkrótce po jego rozpoczęciu powiadomiła prokuraturę o popełnieniu przestępstwa.
Górnicy chcą również, by w kwestii "barbórek" wypowiedział się minister gospodarki Jacek Piechota. Waldemar Bartz zapowiedział również, że związowcy zamierzają pojutrze zorganizować pikiety siedziby Rudzkiej Spółki Węglowej. (aka)
