Rozprawiają się z al‑Kaidą i talibami
Pakistańska armia kontynuuje
największą jak do tej pory operację, podjętą przez Islamabad
przeciwko niedobitkom talibów i al-Kaidy, ukrywającym się na
pograniczu z Afganistanem.
03.10.2003 | aktual.: 03.10.2003 09:06
W czwartek, jak podał resort obrony, w Waziristanie - położonych w górach na granicy z Afganistanem terenach plemiennych - zabito co najmniej 12 domniemanych członków al-Kaidy i talibów a osiemnastu wzięto do niewoli. Zginęło także dwu pakistańskich żołnierzy, a dwu innych zostało rannych.
Nie ujawniono, czy wśród zabitych bądź jeńców znajdują się znani działacze al-Kaidy czy talibańskich dawnych władz afgańskich. W komunikacie armii podano jedynie, że wszyscy - zabici i pojmani - to "cudzoziemcy" .
Operacja pakistańskich sił lądowych wspierana jest z powietrza przez śmigłowce bojowe Cobra. Do najpoważniejszych walk doszło w trakcie zajmowania przez armię obozu opozycji afgańskiej w miejscowości Angur Adda, kilkaset metrów od granicy z Afganistanem.
Wywiad pakistański przyznaje, że powodem wszczęcia operacji na tak dużą skalę było otrzymanie informacji, iż w ostatnim czasie na teren Waziristanu przeszła z Afganistanu grupa wyższych rangą działaczy dawnego rządu talibańskiego i al-Kaidy. Zdaniem obserwatorów, to właśnie tu, w górach pogranicza, może ukrywać się sam szef al-Kaidy, Osama bin Laden.
Pakistańczycy twierdzą, że w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy schwytali na swej ziemi co najmniej 450 osób podejrzanych o przynależność do al-Kaidy. Osoby te zostały przekazane władzom Stanów Zjednoczonych. Największym sukcesem było schwytanie - 1 marca w rejonie Islamabadu - uważanego za "Numer Trzy" al-Kaidy, Chalida Szajcha Mohammeda.