Trwa ładowanie...
29-09-2011 19:13

Rozpoczyna się szczyt Partnerstwa Wschodniego

W Warszawie rozpoczyna się szczyt Partnerstwa Wschodniego. To najbardziej prestiżowe spotkanie w czasie polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. Do stolicy Polski przyjechali przedstawiciele wszystkich 27 państw Unii oraz delegacje z sześciu krajów biorących udział w projekcie Partnerstwa. W czasie szczytu kraje Unii chcą zobowiązać się do jeszcze większego niż dotąd wsparcia dla sześciu państw byłego ZSRR.

Rozpoczyna się szczyt Partnerstwa WschodniegoŹródło: PAP
d1u8rmy
d1u8rmy

Przed oficjalnym rozpoczęciem szczytu, odbyło się kilka spotkań dwustronnych m.in. premiera Tuska z prezydentem Ukrainy, oraz szefem Rady Europejskiej, który będzie przewodniczył obradom szczytu.

Ponadto przed szczytem z premierem oraz szefem polskiej dyplomacji Radosławem Sikorskim rozmawiali przedstawiciele opozycji białoruskiej. Minister poinformował po spotkaniu, że Polska przekaże 1 mln euro do Funduszu Powierniczego na rzecz pomocy technicznej w ramach Partnerstwa Wschodniego.

Obiad bez Białorusi

Szczyt Partnerstwa Wschodniego rozpoczyna się uroczystym obiadem wydanym w Centrum Nauki Kopernik. Gospodarzami są polski premier Donald Tusk i przewodniczący Rady Europejskiej Herman van Rompuy. To właśnie oni witają przedstawicieli poszczególnych delegacji przy wejściu do Centrum.

W obiedzie udział biorą m.in. szef Komisji Europejskiej Manuel Barroso, szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton, przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, szef Rady Europejskiej Herman Van Rompuy, kanclerz Niemiec Angela Merkel, premier Francji Francois Fillon, prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz.

d1u8rmy

Warszawskie spotkanie z udziałem europejskich przywódców ma potwierdzić poparcie dla rozwoju Partnerstwa Wschodniego - projektu zainicjowanego przez Polskę i Szwecję, mającego na celu zacieśnienie współpracy Unii Europejskiej z sześcioma wschodnimi sąsiadami: Armenii, Azerbejdżanem, Białorusią, Gruzją, Mołdawią i Ukrainą.

W czasie dzisiejszego obiadu i jutrzejszych obrad kraje Unii chcą zadeklarować większe niż dotąd wsparcie dla Armenii, Azerbejdżanu, Białorusi, Gruzji, Mołdowy i Ukrainy. Chodzi zarówno o możliwość ewentualnego zniesienia wiz do Unii dla obywateli tych krajów, o więcej pieniędzy na pomoc rozwojową, a także o ewentualne utworzenie w przyszłości wspólnego rynku z krajami Partnerstwa.

Na obiedzie zabraknie ambasadora Białorusi, który ma reprezentować Mińsk. Obiad jest bowiem wydawany tylko dla głów państw i szefów rządów. Ambasador weźmie natomiast udział w jutrzejszych obradach. Nie wiadomo jednak, czy podpisze deklarację końcową szczytu. Według nieoficjalnych informacji Polskiego Radia, nie są również pewne podpisy Armenii i Azerbejdżanu. Powodem są problemy dwustronne obu tych krajów.

"Wiedzą, że nie jesteśmy głupi"

Najważniejsze w Partnerstwie Wschodnim jest społeczeństwo obywatelskie monitorujące rządy i wspierające demokratyczne przemiany - powiedział przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek.

d1u8rmy

Przemawiając na zakończenie konferencji, Buzek za najważniejsze wartości uznał demokrację, dobrobyt i stabilizację. - W długoterminowej perspektywie stabilizacja jest niemożliwa bez demokracji - powiedział. Przywołał przykład północnoafrykańskich i bliskowschodnich dyktatur, "gdzie niby była stabilizacja", ale nie mogła się utrzymać wobec braku demokracji, zwłaszcza przy dzisiejszym dostępie do internetu i informacji.

Podkreślał znaczenie społeczeństwa obywatelskiego i kontaktów między obywatelami. - W dłuższej perspektywie społeczeństwo obywatelskie jest najważniejsze, ważniejsze niż relacje między rządami czy parlamentami. Powinniśmy wzmocnić rolę społeczeństwa obywatelskiego w Partnerstwie Wschodnim przez specjalne mechanizmy - mówił Buzek.

- Potrzebujemy współpracy nie tylko rządów, ale także parlamentów i obywateli. Potrzebujemy bezpośredniego kontaktu obywateli. Konieczna jest liberalizacja procedur wizowych - ocenił Buzek.

d1u8rmy

Przypomniał, że współpraca krajów PW z Unią odbywa się także na poziomie parlamentów przez zgromadzenie Euronest. - Bardzo żałuję, że nie mogłem jeszcze powitać naszych kolegów z Białorusi, ponieważ nie zostali demokratycznie wybrani, ale 10 miejsc wciąż na nich czeka - zapewnił.

Zwrócił uwagę, że po dwóch latach Partnerstwa Wschodniego w objętych nim krajach wciąż mają miejsce złe praktyki pod względem niezawisłości sądów i praw człowieka. Zaznaczył, że ma na myśli nie tylko Białoruś.

Pytany, czy ma nadzieję na porozumienie z prezydentem Białorusi Aleksandrem Łukaszenką, przewodniczący PE odparł: - Zawsze mamy nadzieję i jesteśmy optymistami, ale myślę, że oni wiedzą, że nie jesteśmy zbyt głupi i romantyczni; więc wciąż mam nadzieję, ale musimy być bardzo ostrożni.

d1u8rmy

"Podzielamy te wartości"

Florian Trauner z Austriackiej Akademii Nauk zwrócił uwagę, że jeśli chodzi o ułatwianie mobilności mieszkańcom państw partnerskich, nie ma powszechnej zgody. - Musimy pamiętać o wewnętrznych sporach między poszczególnymi krajami - Polska silnie popiera mobilność, ale Austria, Francja i Niemcy są przeciw. W poszczególnych krajach ułatwieniom sprzeciwiają się ministerstwa spraw wewnętrznych, podczas gdy ministerstwa spraw zagranicznych są bardziej otwarte - powiedział.

- Właściwie nie chodzi o promowanie wartości. My te wartości już podzielamy, chcemy demokracji, państwa prawa, ale wiele tych wartości jest na papierze, podczas gdy w Unii działają, to jest różnica - zauważył Maksim Boroda z ukraińskiego Międzynarodowego centrum Studiów Politycznych.

Boroda zwrócił uwagę, że im bardziej restrykcyjne prawo dotyczące podróży do UE, tym mniejsza aktywność obywatelska tych, którym udało się do Unii wjechać - jeżeli są nielegalnymi imigrantami, starają się pozostać w UE i nie angażują się w sprawy kraju pochodzenia. Jeżeli mogą swobodnie podróżować tam i z powrotem, są bardziej zainteresowani wyborami. - Surowe reżimy wizowe wobec krajów arabskich nie powstrzymują imigracji z tego regionu - podkreślił.

d1u8rmy

Odnosząc się do sytuacji na Białorusi, europejski komisarz odpowiadający za rozszerzenie i politykę sąsiedztwa Sztefan Fuele wyraził przekonanie, że należy "znaleźć równowagę między restrykcjami a wsparciem sił demokratyzacyjnych". - Społeczeństwo obywatelskie, opozycja skonsolidowały się, musimy wykorzystać tę szansę - powiedział. Dodał, że "nadejdzie czas, gdy będziemy mogli zaoferować alternatywę także rządowi, oczywiście najpierw musi spełnić warunki, zwolnić więźniów politycznych".

Fuele dodał, że Unia musi wzmocnić relacje polityczne ze wschodnimi partnerami i dać im szansę na kolejne etapy zbliżenia, ponieważ "jest niebezpieczeństwo, że będą się czuli w ciągłej poczekalni". Mówiąc o Ukrainie, komisarz zaznaczył, że integracja zależy od gotowości Ukrainy do zapewnienia podstawowych praw, w tym niezależnego sądownictwa. - Nie chcę spekulować, ale jeżeli była premier i jej współpracownicy będą w więzieniach na podstawie decyzji, która wspiera de facto dawny system sowiecki, relacje między Unią i Ukrainą nie będą już takie same - powiedział.

Merkel spotka się z opozycją

Jak dowiedziało się Polskie Radio, niemiecka kanclerz Angela Merkel ma jeszcze dzisiaj wieczorem spotkać się w Warszawie z przedstawicielami białoruskiej opozycji. Niemiecka kanclerz ma spotkać się z opozycjonistami po zakończeniu obiadu wydanego dla uczestników szczytu przez premiera Donalda Tuska i przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana van Rompuya.

d1u8rmy

Na drugi dzień szczytu - w piątek, zaplanowane są dwie sesje plenarne podczas których uczestnicy będą debatować m.in. o politycznych aspektach współpracy pomiędzy Unią a krajami Partnerstwa Wschodniego, integracji gospodarczej i handlowej ze wschodnimi krajami, współpracy parlamentarnej i pozarządowej. Na zakończenie obrad ma być przyjęta deklaracja uznająca m.in. "europejskie aspiracje" wschodnich sąsiadów Unii.

d1u8rmy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1u8rmy
Więcej tematów