Rozpoczął się proces "polskich szpiegów" na Białorusi
Kolegium wojskowe Sądu Najwyższego
Białorusi rozpoczęło rozpatrywanie sprawy grupy osób
obwinianych o szpiegostwo na rzecz Polski.
Czterem obywatelom Białorusi postawiono zarzut zdrady ojczyzny. Jeden z nich jest dodatkowo oskarżony o organizację siatki szpiegowskiej działającej w interesach innego kraju.
Według białoruskiego prawa, za takie przestępstwa grozi od siedmiu do 15 lat więzienia.
Proces będzie się toczył przy drzwiach zamkniętych.
O ujawnieniu siatki poinformowano 15 lipca w programie telewizji ONT.
Po raz pierwszy wykryto i całkowicie zdemaskowano działalność rezydentury składającej się z czterech obywateli Republiki Białorusi i jednego obywatela Federacji Rosyjskiej - teraz już byłych wojskowych - oświadczył w programie zastępca przewodniczącego Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego (KGB) Białorusi Wiktor Wiegiera. Podczas procesu Rosjanin będzie występował w charakterze świadka.
Według KGB, rezydenci zbierali strategiczne informacje o obronie przeciwlotniczej Białorusi i Rosji, a agentów interesowały szczególnie rakietowe systemy obrony powietrznej S-300. Jednak, jak podkreślił Wiegiera, dzięki podjętym we właściwym czasie działaniom białoruskiego kontrwywiadu nie dopuszczono do uszczerbku możliwości obronnych Republiki Białorusi i Federacji Rosyjskiej.