Rozpoczął się proces o spowodowanie zakażeń żółtaczką
Przed Sądem Okręgowym w Kaliszu rozpoczął się proces byłej pielęgniarki oddziałowej stacji dializ w Ostrowie Wlkp., Renaty R., i byłego ordynatora Stanisława T., których oskarżono o spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego. Od grudnia 2005 r. do lipca 2006 r. 53 dializowanych pacjentów stacji zaraziło się podczas zabiegów wirusowym zapaleniem wątroby typu C.
11.04.2007 15:45
Oboje oskarżeni nie przyznają się do winy. Grozi im kara do ośmiu lat więzienia. Na salę rozpraw zostali przywiezieni z aresztów, w których przebywają od września ubiegłego roku.
Stanisław T. przyznał jedynie, że jako ordynator czuje się odpowiedzialny za zakażenia, ale - jak mówił - stało się to poza możliwościami jego kontroli. Podkreślał, że w stacji przestrzegane były wszystkie procedury medyczne.
Prokuratura zarzuca oskarżonym wykonywanie zabiegów medycznych bez użycia jednorazowych rękawiczek, łamanie zasad właściwego podziału wirusologicznego pacjentów oraz w sposób niedopuszczalny, z medycznego punktu widzenia, wpuszczanie krwi do krwioobiegu chorych niewymienianą i zainfekowaną wirusem rurką kapilarną.
Stanisław T. mówił przed sądem, że zarzuty wstrzykiwania chorym skażonej krwi i niewymieniania rurek kapilarnych są absurdalne. Kapilary były wymieniane, bo nie nadają się do ponownego użycia. Skrzepnięta krew powoduje niedrożność rurki już po pierwszym zabiegu - tłumaczył były ordynator. Dodał, że nie było takiego powodu, aby posuwać się do takiego absurdu, jak oddawanie krwi pacjentowi.
Nie doszło do planowanych na środę zeznań Renaty R.
W trakcie śledztwa powołano biegłych z dziedziny nefrologii i chorób zakaźnych. Przesłuchano ponad 170 świadków, zgromadzono 10 tomów materiałów procesowych i około 10 tomów materiałów dokumentacyjnych. Od samego początku śledztwo nadzorowała Prokuratura Krajowa.
Stację w Ostrowie oddano do użytku w grudniu 2005 r. Należy ona do najnowocześniejszych tego typu placówek w kraju. Jej właścicielem jest spółka Międzynarodowe Centra Dializ. W okresie od grudnia do lipca, w stacji poddano wielokrotnym zabiegom 143 osoby, z których 131 prokuratura uznała jako zagrożone zakażeniem.
Proces będzie kontynuowany w czwartek. Zeznawać będzie Renata R. Kolejne rozprawy zaplanowano na przyszły tydzień.