Rozpoczął się proces gangu handlującego m.in. kobietami

Trzynastu członków gangu napadającego na
agencje towarzyskie i handlującego kobietami stanęło
przed sądem w Ostrowie Wielkopolskim. Głównym oskarżonym jest
Mariusz P., któremu zarzucono m.in. grożenie pokrzywdzonym
młotkiem i brzytwą, gwałt i handel kobietami. Oskarżeni nie
przyznają się do winy.

Prokuratura Okręgowa w Kaliszu zarzuca członkom gangu także handel znacznymi ilościami narkotyków, szereg rozbojów z użyciem broni palnej oraz pozbawienia wolności pracownic agencji towarzyskich. W więzieniu przebywa od ubiegłego roku dziewięciu oskarżonych. Część z nich odbywa tam kary za inne czyny.

Prokuratura zabezpieczyła w trakcie postępowania około jednego kilograma amfetaminy, dziesięć sztuk broni palnej ostrej oraz gazowej i ponad sto sztuk amunicji.

Do ujawnienia działalności grupy doszło w kwietniu 2005 r. Aresztowany został wtedy młody mężczyzna, który wraz z innymi osobami napadł na dwie agencje towarzyskie i uprowadził z nich dziewięć kobiet.

Do pierwszego napadu doszło w Biskupicach Ołobocznych pod Ostrowem Wielkopolskim. Trzech mężczyzn wtargnęło wtedy do lokalu agencji. Napastnicy pobili ochroniarza, ukradli telefony komórkowe oraz inne przedmioty i uprowadzili pracujące tutaj dwie Ukrainki i Polkę.

Kilka dni później sześciu mężczyzn w kominiarkach napadło na podobną agencję w Ostrowie Wielkopolskim. Jeden z nich oddał strzał z pistoletu, pobito dotkliwie jednego z przebywających w lokalu mężczyzn. Także i w tym przypadku wywieziono z agencji sześć pracujących w niej kobiet.

Policja ustaliła, że porwane wywieziono do Konina i Koła (Wielkopolskie). W jednym z mieszkań odnaleziono później uwięzioną w tapczanie nagą Ukrainkę. Trzy inne dziewczyny zdążył wcześniej wykupić właściciel jednego z napadniętych lokali. Pozostałe dwie pracowały już "na trasie", zmuszone przez nowych "właścicieli" do uprawiania nierządu.

Oskarżeni wprawdzie nie przyznają się do winy i odmówili składania wyjaśnień, ale prokuratura nie ma wątpliwości co do ich winy - powiedział po rozprawie prokurator Jarosław Grzesik.

Proces potrwa przynajmniej dwa tygodnie. Sąd musi przesłuchać ponad 60 świadków, w tym przebywające za granicą poszkodowane Ukrainki. Część czynów podejrzanych, w tym rozboje z użyciem broni palnej, zagrożonych jest karą do 15 lat więzienia.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Niemcy miały współpracować z armią Putina. "Było zalecenie polityczne"
Niemcy miały współpracować z armią Putina. "Było zalecenie polityczne"
Walki i ofiary na granicy Pakistanu z Afganistanem. Padają oskarżenia
Walki i ofiary na granicy Pakistanu z Afganistanem. Padają oskarżenia
Pół miliona Izraelczyków dziękuje Trumpowi. "To koniec koszmaru"
Pół miliona Izraelczyków dziękuje Trumpowi. "To koniec koszmaru"
Czechy: Przyszły minister miał publikować rasistowskie wpisy
Czechy: Przyszły minister miał publikować rasistowskie wpisy
Małgorzata Manowska po raz trzeci odrzuca wniosek ws. Trybunału Stanu
Małgorzata Manowska po raz trzeci odrzuca wniosek ws. Trybunału Stanu
Shutdown w USA trwa. Trump obiecuje jednej grupie pensje
Shutdown w USA trwa. Trump obiecuje jednej grupie pensje
Polska wołowina na Malediwach? Nowy kierunek eksportu
Polska wołowina na Malediwach? Nowy kierunek eksportu
Intensywne ulewy na Florydzie. Auta pod wodą
Intensywne ulewy na Florydzie. Auta pod wodą
Dziennikarz poszedł do parku dzień po otwarciu. Pokazał jak wygląda
Dziennikarz poszedł do parku dzień po otwarciu. Pokazał jak wygląda
Zięć Trumpa w Strefie Gazy. Pojawił się też na demonstracji w Tel Awiwie
Zięć Trumpa w Strefie Gazy. Pojawił się też na demonstracji w Tel Awiwie
Eksplozja w fabryce amunicji w Tennessee. Nikt nie przeżył
Eksplozja w fabryce amunicji w Tennessee. Nikt nie przeżył
Dramat w Rzeszowie, Wiktor i Maja nie żyją. Nowe ustalenia
Dramat w Rzeszowie, Wiktor i Maja nie żyją. Nowe ustalenia