Rozmowy Rosja-Ukraina. Media o ustalaniach, szykuje się przełom?
Rosja w rozmowach o zawieszeniu broni nie domaga się już "denazyfikacji" Ukrainy i pozwoli, aby Kijów wstąpił do UE, jeśli wyrzeknie się aspiracji uczestnictwa w NATO - poinformował w poniedziałek Financial Times. Wcześniej szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba podał, że "program minimum negocjacji to kwestie humanitarne".
28.03.2022 | aktual.: 29.03.2022 05:12
Przedstawiciele Moskwy i Kijowa we wtorkowych negocjacjach w Turcji mają rozmawiać o przerwie w działaniach wojennych, a projekty dokumentów mają nie zawierać trzech początkowych głównych żądań Rosji: "denazyfikacji", "demilitaryzacji" i ochrony prawnej języka rosyjskiego na Ukrainie - twierdzą źródła gazety.
W związku z tymi doniesieniami na rynkach pojawiła się pewna ulga, gdyż mogą to być pierwsze oznaki postępu w rozmowach pokojowych, choć jeśli chodzi o możliwość spotkania prezydentów Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego to Kreml twierdzi, że nie ma tu postępu. Ostatnio szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow powiedział, że jakiekolwiek spotkanie Putina z Zełenskim, aby wymienić opinie, byłoby teraz bezproduktywne.
Według USA Putin nie wydaje się gotowy do kompromisów, a i ukraińscy politycy także umniejszają szanse na duży przełom w rozmowach.
Rozmowy Rosja-Ukraina. "Rozejm jest naszym głównym celem"
- Głównym celem negocjacji ukraińsko-rosyjskich, które rozpoczną się we wtorek w Turcji jest porozumienie w sprawie zawieszenia broni - powiedział w poniedziałek szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba.
- Program minimum to kwestie humanitarne. Program maksimum to osiągnięcie porozumienia w sprawie zawieszenia broni - powiedział Kułeba, cytowany przez agencję Reutera. Polityk zaznaczył, że negocjatorzy podczas rozmów pokojowych z Rosją, "nie przehandlują ludzi, terytorium, ani suwerenności Ukrainy".
Kolejna tura negocjacji między Ukrainą a Rosją ma potrwać do środy.