Rozmowy Polska - Rosja ws. limitu przewozów bez postępu
Bez postępu zakończyły się rozmowy na temat
limitów na przewóz towarów prowadzone w Moskwie przez
polskiego wiceministra infrastruktury, Tadeusza Jarmuziewicza z
rosyjskim wiceministrem transportu, Jewgienijem Moskwiczowem.
- Nie ustaliliśmy niczego. Po obu stronach mamy napięcie - powiedział Jarmuziewicz polskim dziennikarzom w Moskwie.
Wiceszef resortu infrastruktury poinformował, że uzgodniono tylko, że 9 marca w Warszawie spotkają się przedstawiciele firm przewozowych z obu krajów.
- Skoro sprawa dotyczy przewoźników, to może niech sami usiądą do stołu i spróbują znaleźć wspólne rozwiązanie - oświadczył.
Dostęp do rynku przewozów w Rosji jest ściśle limitowany. Przewozy mogą się odbywać tylko na podstawie specjalnych zezwoleń. Od 1996 roku obowiązuje polsko-rosyjska umowa określająca zasady wymiany zezwoleń na przewozy. Na każdy rok podpisywany jest szczegółowy protokół.
W sierpniu 2008 roku ustalono, że przewoźnicy z obu krajów otrzymają na 2009 rok po 190 tys. zezwoleń.
W przypadku polskich firm, 30 tys. zezwoleń miało dotyczyć przewozów z krajów trzecich do Rosji, a 160 tys. przewozów Polska- Rosja oraz tranzytu przez Rosję. W wypadku przedsiębiorstw rosyjskich 185 tys. miało obejmować tranzyt przez Polskę, a 5 tys. - przewozy z krajów trzecich do Polski.
W grudniu 2008 roku strona rosyjska nieoczekiwanie zmniejszyła limit dla polskich przewoźników do 40 tys. zezwoleń. Wszystkie miały dotyczyć wyłącznie przewozów Polska-Rosja i tranzytu przez Rosję. Rosyjskie Ministerstwo Transportu nie sprecyzowało przy tym, czy te 40 tys. zezwoleń to limit na kwartał czy na cały rok.
Polska odpowiedziała zmniejszeniem kwoty dla przewoźników rosyjskich również do 40 tys. zezwoleń. Także nie sprecyzowała, czy jest to limit roczny czy kwartalny.
Według dyrektora Andrzeja Bogdanowicza z polskiego Ministerstwa Infrastruktury, strona rosyjska od kilku lat prowadzi politykę zmniejszania udziału przewoźników z innych państw w relacjach kraje trzecie - Rosja. "W danym wypadku chodzi o to, aby polski przedsiębiorca nie woził towarów do Rosji z innych państw niż Polska" - powiedział.
Jeśli strony nie dojdą do porozumienia, wielu polskim firmom transportowym grozić będzie bankructwo.
Jerzy Malczyk