Rozmawiała z posłanką PiS. Gorzkie słowa Nowackiej
W szpitalu w Pszczynie zmarła 30-letnia kobieta w ciąży. Jej historia zbulwersowała opinię publiczną. Tymczasem do pierwszego czytania w Sejmie został skierowany obywatelski projekt zakładający zaostrzenie kar za dokonanie aborcji. Posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka pytana była w programie "Tłit" Wirtualnej Polski, co w tej sprawie mówią, poza kamerami, posłanki PiS. - Najsmutniejszą rozmowę miałam z posłanką PiS, która mi tłumaczyła, że przecież ona ma dziecko niepełnosprawne, to ona wszystko wie i rozumie. Tylko to nie jest ten dylemat. To nie jest dylemat, czy dziecko rodzi się z niepełnosprawnością czy jej nabywa w trakcie, tylko to jest dylemat między życiem i zdrowiem kobiety, w tym zdrowiem psychicznym, a jej śmiercią, jak w przypadku pani Izabeli - mówiła Nowacka. - To nie jest dylemat o prawie do urodzenia dziecka z niepełnosprawnością, to jest dylemat, jaką państwo widzi rolę kobiety. Państwo PiS widzi rolę kobiety jako inkubatora. Państwo PiS widzi rolę kobiety jako osoby bezwolnej, która nie może zdecydować o swoim rodzicielstwie, o tym z kim, kiedy i ile chce mieć dzieci - podkreśliła. - Czemu oni to robią? Cały czas się zastanawiam, jak wielką cenę muszą płacić temu promilowi fundamentalistów i bardzo wpływowemu Kościołowi. Nie wystarczą pieniądze, które pompują w Rydzyka i innych? Muszą jeszcze płacić życiem kobiet? - pytała posłanka.