Rozenek pozwał Sakiewicza. Znamy finał sprawy

Tomasz Sakiewicz przegrał w trybie wyborczym z posłem KO Andrzejem Rozenkiem. Redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i stały komentator TVP Info ma sprostować swoje słowa w ciągu 48 godzin.

Tomasz Sakiewicz i Andrzej Rozenek
Tomasz Sakiewicz i Andrzej Rozenek
Źródło zdjęć: © East News
Michał WróblewskiMateusz Czmiel

Poseł Andrzej Rozenek domagał się wydania przez sąd orzeczenia zakazującego Tomaszowi Sakiewiczowi wypowiedzi porównujących Rozenka do "bandytów politycznych grożących dziennikarzom". Sąd przychylił się do tego i zakazał Sakiewiczowi używania takich słów. Sakiewicz ma też sprostować swoje słowa na antenie TVP Info w ciągu 48 godzin.

Sakiewicz zapowiada apelację

Wyrok jest nieprawomocny. Tomasz Sakiewicz zapowiedział, że złoży w tej sprawie apelację.

Chodzi o sytuację sprzed siedziby Telewizji Polskiej. Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk pojawił się wraz z politykami Koalicji Obywatelskiej przed budynkiem telewizji państwowej 19 września.

Doszło do "dwóch poważnych przestępstw"

Jego konferencję zakłócił jednak prezenter TVP Info Michał Rachoń. Wykrzykiwał pytania o Władimira Putina i Angelę Merkel. Odepchnąć próbował go kandydat KO do Sejmu i lider Agrounii Michał Kołodziejczak.

Tusk poświęcił Rachoniowi kilka ostrych słów. Wskazywał, że "tak wygląda dzisiaj telewizja rządowa". - Tego typu ludzie, którzy zakłócają między innymi konferencje opozycji, będą odpowiadać karnie po wygranych wyborach - mówił lider PO.

Dużą część programu poświęcono także rzekomym groźbom, jakie Andrzej Rozenek miał kierować wobec Rachonia. Redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i stały komentator TVP Info Tomasz Sakiewicz mówił, że doszło do "dwóch poważnych przestępstw".

Awantura przed siedzibą TVP

- Pierwsza to jest próba zastraszania, druga to próba tłumienia krytyki prasowej. Prokuratura ma obowiązek ścigać z urzędu te przestępstwa i myślę, że pan Rozenek zostanie zatrzymany wkrótce, bo jest to niebezpieczny bandyta polityczny, który grozi dziennikarzom - mówił.

Według Sakiewicza te słowa to m.in. "wiemy, gdzie mieszkasz". Z kolei kontrolowany przez niego portal niezalezna.pl napisał, że Rozenek powiedzieć Rachoniowi "dopadniemy cię". Potem jednak artykuł został wyedytowany.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (505)