Rozejm na Ukrainie trwa. Rosja ostrzega NATO i UE
Rosja ostrzegła NATO przed decyzjami o zwiększaniu sił w Europie Wschodniej, a Unię Europejską - przed wprowadzaniem dalszych sankcji wobec Moskwy. Na Ukrainie prezydent Petro Poroszenko powiedział, że Rosja wycofała większość wojsk z Donbasu.
11.09.2014 | aktual.: 11.09.2014 05:25
Prezydent Rosji Władimir Putin zarzucił niewymienionym z nazwy krajom zachodnim, że rozpętały kryzys na Ukrainie, by - jak to ujął - reanimować NATO. Oświadczył, że zapadły decyzje o zwiększeniu sił NATO w Europie Wschodniej i że Rosja weźmie to pod uwagę, podejmując kroki dotyczące jej bezpieczeństwa.
Szef Dumy Państwowej (niższej izby parlamentu) Siergiej Naryszkin ostrzegł, że Rosja na pewno odpowie na nowe sankcje UE, jeżeli ta je wprowadzi. Jeśli celem sankcji jest "wysłanie władzom w Kijowie sygnału zachęty" - mówił Naryszkin - to "Unia Europejska bierze na siebie pokaźną część odpowiedzialności za możliwe zerwanie rozejmu i wszystkie wynikające z tego konsekwencje".
Prezydent Poroszenko ogłosił w środę, że zgodnie z danymi wywiadu ze wschodnich regionów kraju wycofało się 70 proc. rosyjskich wojsk. Ocenił, że świadczy to o tym, iż ogłoszony w piątek rozejm przynosi efekty. Nawiązując do piątkowych ustaleń ws. wstrzymania ognia, zawartych przez tzw. grupę kontaktową (Ukraina-Rosja-OBWE), zapewnił, że porozumienie to nie przewiduje federalizacji Ukrainy ani zmiany jej granic.
Również w środę Poroszenko podpisał przyjętą wcześniej przez parlament ustawę o sankcjach, dotyczących głównie Rosji. Ustawa pozwala na wprowadzenie ponad 25 rodzajów restrykcji wobec osób i podmiotów uznanych za zaangażowane we wspieranie i finansowanie terroryzmu na wschodzie Ukrainy.
Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk został wybrany na przewodniczącego nowej partii o nazwie Front Ludowy i wystartuje na jej listach we wcześniejszych wyborach parlamentarnych, które odbędą się w końcu października.
W prezydium tego ugrupowania znaleźli się także m.in. przewodniczący parlamentu Ołeksandr Turczynow, minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow oraz były sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Andrij Parubij. Wszyscy oni wywodzą się z Batkiwszczyny byłej premier Julii Tymoszenko.
W Brukseli spotkają się w czwartek ponownie ambasadorowie państw UE, by rozmawiać na temat zaostrzenia sankcji wobec Rosji. Po środowym spotkaniu, na którym nie podjęli decyzji w tej sprawie, unijne źródła podały, że rozważane jest opublikowanie, a więc wdrożenie sankcji w piątek.
Kraje unijne formalnie przyjęły nowy pakiet sankcji w poniedziałek, ale odłożyły ich wdrożenie o kilka dni, aby mieć czas na ocenę, czy rozejm na wschodzie Ukrainy jest przestrzegany. Według źródeł dyplomatycznych unijna lista objętych sankcjami wizowymi i finansowymi podmiotów rosyjskich miałaby zostać rozszerzona o 24 osoby i firmy.