Rozbito gang wywożący kobiety za granicę
Policjanci z Legnicy rozbili gang zajmujący
się wywożeniem kobiet do pracy w domach publicznych w Holandii.
Ofiarami przestępców padło co najmniej kilkanaście kobiet z całego
kraju - poinformował rzecznik legnickiej policji,
Sławomir Masojć.
29.12.2006 | aktual.: 29.12.2006 10:21
W sprawie zatrzymano 26-letnią kobietę, która była szefem gangu oraz jej konkubenta. Postawiono im zarzuty m.in. handlu ludźmi, zwabiania ofiar w celu uprawiania prostytucji za granicą i czerpania z tego korzyści majątkowych, za co grozi kara od 3 do 15 lat pozbawienia wolności - powiedział Masojć.
Dodał, że wobec obu zatrzymanych osób sąd zastosował areszt tymczasowy.
Rozpracowanie grupy to efekt kilkumiesięcznej pracy funkcjonariuszy z sekcji kryminalnej komendy miejskiej policji w Legnicy i legnickich prokuratorów. Przedstawiciele polskich organów ścigania współpracowali przy tym z kolegami z Holandii - podkreślił Masojć.
Pierwsze informacje o grupie przestępczej, wywożącej młode kobiety do holenderskich domów publicznych, dotarły do legnickich policjantów w lipcu tego roku.
Okazało się, że ofiarami stawały się mieszkanki różnych stron kraju, które odpowiadały na zamieszczane w internecie ogłoszenia oferujące legalną pracę w Holandii.
Tymczasem, jak ustalono, zamiast pracy w charakterze opiekunek do dzieci i osób starszych, na zainteresowane zarobkiem Polki czekała praca w holenderskich domach publicznych. Były tam m.in. zmuszane do wystawania w tzw. "witrynach", czyli oknach domów publicznych.
Niektóre kobiety odpowiadające na ogłoszenia godziły się na szybki wyjazd za granicę i nie rezygnowały z niego nawet wtedy, gdy już zdawały sobie sprawę, że będą pracować w domach publicznych - zaznaczył rzecznik policji.
W trakcie wielomiesięcznego śledztwa, po nawiązaniu kontaktu z policjantami z Holandii, zorganizowano w Legnicy spotkanie robocze prokuratorów i policjantów obu krajów, podczas którego wymieniono się informacjami i przyjęto kierunki działania.
Ustalono, że ujęcie organizatorów nielegalnego procederu nastąpi na terenie Polski. Po sygnale od holenderskich funkcjonariuszy, że przestępcy opuścili ich kraj, dokonano zatrzymania w Polsce - powiedział rzecznik. Dodał, że przy przestępczej parze zarekwirowano kilka tysięcy euro.