"Różaniec do granic" wzbudził zainteresowanie na świecie. "Broń przeciwko islamizacji", "kontrowersyjne", "uhonorowanie bitwy z 1571 roku"
Ogromny sukces "Różańca do granic", takiej frekwencji chyba nikt się nie spodziewał. W akcji wzięły udział tłumy Polaków, znane osoby, a uczestników pozdrowiła premier Beata Szydło. O wydarzeniu stało się głośno na świecie. BBC pisze o "kontrowersjach", "New York Times" o "bitwie pod Lepanto", a France24 o "duchowej broni przeciwko islamizacji". Cytują również słowa pani Haliny z Kwieciszewa o "islamie, który chce zniszczyć Europę".
08.10.2017 | aktual.: 08.10.2017 10:15
Ogólnopolska akcja "Różaniec do granic" zaangażowała tysiące Polaków. Wierni wyruszyli na obrzeża kraju, tłumy zgromadziły się na wschodniej i zachodniej granicy, nad Bałtykiem i w Tatrach.
W 320 kościołach w święto Matki Bożej Różańcowej modlono się o pokój dla Polski i całego świata.
Do wzięcia udziału w akcji zachęcało wiele znanych osób: piosenkarz Antek Smykiewicz, kucharz Wojciech Modest Amaro, dziennikarze Katarzyna Olubińska, Przemysław Babiarz i Krzysztof Ziemiec czy aktorzy Dominika Figurska i Cezary Pazura.
Poparcie wyraziła także premier Beata Szydło. Drewniany różaniec na stole - tak dała znać, że duchem była z uczestnikami "Różańca do granic".
"Kontrowersyjne", "uhonorowanie bitwy pod Lepanto"
Akcja "Różaniec do granic" jest mocno komentowana w światowych mediach. BBC pisze o "kontrowersyjnym" wydarzeniu, które ma zniechęcić Polskę do imigrantów.
"Dziesiątki tysięcy osób biorą udział w kontrowersyjnej modlitwie" - można przeczytać na stronie portalu. "Zachęcono ich do wyjazdu w wyznaczone punkty wzdłuż granic kraju na modlitwę o zbawienie Polski i świata" - dodają dziennikarze.
Sugerują, że nie są przekonani co do celu przedsięwzięcia. "Mimo deklaracji polskiego Kościoła, że miało ono wyłącznie religijny charakter, istnieją przesłanki, by sądzić, że chodzi o poparcie dla nieprzyjmowania imigrantów" - wyjaśnia BBC.
Z kolei "New York Times" pisze o "akcji polskich katolików, którzy modlili się o ratunek dla Polski i świata". Dziennikarze podają, że "wielu uczestników określiło to jako demonstrację przeciwko szerzeniu wpływu islamu w Europie".
"NYT" podaje również, że "Różaniec do granic" miał na celu uhonorowanie bitwy pod Lepanto. 7 października 1571 roku "chrześcijańscy bojownicy pod rozkazami papieża pokonali Imperium Osmańskie". Dodano również, że w tej morskiej bitwie "flota katolicka pokonała znacznie większą flotę muzułmańską, ratując Europę przed islamem".
W informacji podano, że organizatorzy akcji postrzegają "Różaniec do granic" jako "duchową broń przeciwko islamizacji Europy".
Świat obiegła również depesza agencji AP, którą podały między innymi "Daily Mail", czy "ABC News".
"Islam chce zniszczyć Europę, chcą odwrócić nas od chrześcijaństwa"
Cytują w niej słowa Haliny Kotarskiej z Kwieciszewa, która "przejechała 230 km do granicy". Chciała podziękować Bogu za to, że jej 29-letni syn przeżył poważny wypadek samochodowy w tym roku.
Ale dodała również, że "modli się o przetrwanie chrześcijaństwa w Polsce i Europie". "Islam chce zniszczyć Europę, chcą odwrócić nas od chrześcijaństwa" - wyjaśnia.