Róża Thun o ONR: ogolone łby. Czarnecki: to język nienawiści
Europosłanka PO Róża Thun nazwała narodowców "ogolonymi łbami". Te słowa spotkały się z oburzeniem ze strony europosła PiS Ryszarda Czarneckiego
28.05.2017 | aktual.: 28.05.2017 22:02
- Gdy patrzę na łby ogolone, to powiedziałabym, że to część społeczeństwa, która może doprowadzić w Polsce do dramatu, trzeba się nad nimi z największą troską pochylić, to jest najdelikatniejsze sformułowanie - powiedziała w TVP INFO europosłanka Róża Thun, komentując "marsze ONR, nacjonalistyczne awantury w Warszawie, bo głównie w Warszawie je widać".
W sobotę narodowcy protestowali przeciwko spektaklowi "Klątwa" w Teatrze Powszechnym, były rzucane race, doszło do przepychanek. W siedzibie teatru rozlano płyn. Miesiąc temu ONR maszerował w centrum stolicy. Prezydent Warszawy napisała na Twitterze, że oczekuje od ministra Ziobry złożenia do sądu wniosku o delegalizację ONR jako ruchu neofaszystowskiego.
Dziennikarz TVP Michał Adamczyk dooytywał europosłankę, czy "ogolone łby" to nie jest język nienawiści. - Łby ogolone to jest określenie, które spokojnie powtarzam w stosunku do ludzi agresywnych, którzy rzucają się na innych i głoszą hasła pełne nienawiści - odparła Thun.
- Pani powinna mówić językiem bardziej szlachetnym, to są ludzie, mają dusze. Pani język nienawiści i byłego prezydenta Komorowskiego są bardzo podobne. Tacy właśnie jesteście w PO - stwierdził oburzony europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
Dyskusja polityków zaczęła się od oceny słów Komorowskiego, który - oceniając sejmowe wystąpienie premier Szydło nt. przyjmowania uchodźców - zaatakował ją w radiu TOK FM, twierdząc, iż "podlizuje się" ona "najgorszej części wyborców".
W środę premier mówiła w Sejmie, że rząd nie zgadza się z "utopią niekontrolowanego otwarcia granic". - Nie będziemy uczestniczyć w szaleństwie brukselskich elit. My chcemy pomagać ludziom, a nie elitom politycznym - mówiła Szydło zwracając się do opozycji.
"Komorowski pokazał pogardę dla Polaków"
- Były prezydent i działacz PO pokazał pogardę dla Polaków. To przykład arogancji byłej już władzy i myślenia pseudoelit, gdzie wyborcy są od tego, żeby słuchali i płacili komu trzeba - skomentował słowa byłego prezydenta Czarnecki.
- Polacy są od dawna podzieleni na dwa sorty przez prezesa PiS. Ale myślę, że nie ma wyborców złych i dobrych. Trudno jest powiedzieć cokolwiek o tekstach wyrwanych z kontekstu - skomentowała słowa Komorowskiego Roża Thun. Zapytana, czy należy "powszechnie potępić" wypowiedź byłego prezydenta, stwierdziła: "A co znaczy powszechnie potepić?".
"Najgorsza część wyborców" to są słowa wykluczające i poniżające. Podobnie jak "gorszy sort" – napisał w mediach społecznościowych Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich. Jak stwierdził, w poniedziałek wyda oświadczenie ws. słów Komorowskiego. Od słów Komorowskiego odciął się też Marcin Kierwiński z PO.