Równo 60 lat temu człowiek po raz pierwszy zobaczył kosmos. W piątek odbył się upamiętniający lot
Dziś mija równo 60 lat od dnia, w którym Jurij Gagarin jako pierwszy człowiek na Ziemi odbył lot w kosmos. W miniony piątek troje astronautów wyruszyło w kolejną misję na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS), która ma upamiętnić dokonanie radzieckiego astronauty.
W zeszły piątek na pokładzie rakiety kosmicznej Sojuz MS-18, rosyjscy kosmonauci Oleg Nowicki i Piotr Dubrow wraz z astronautą amerykańskiej agencji kosmicznej NASA Markiem Vande Hei wyruszyli na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS).
Start rakiety Sojuz z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie odbył się zgodnie z planem o godzinie 12:42 czasu lokalnego. Lot rakiety do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej trwał około trzech godzin.
Jak wskazuje agencja AP jest to druga misja kosmiczna inżyniera pokładowego Vande Hei i trzecia Nowickiego – dowódcy Sojuza. Z kolei dla inżyniera pokładowego Dubrowa jest to dziewicza misja. Astronauci w jej trakcie pracować będą nad setkami eksperymentów z zakresu biologii, biotechnologii, nauk fizycznych i nauk o Ziemi.
Rosjanie wraz z Amerykaninem dołączyli do Kathleen Rubins, Michaela Hopkinsa, Victora Glovera i Shannon Walker z NASA, Rosjan Siergieja Ryżykowa i Siergieja Kud-Swierczkowa oraz japońskiego astronauty Soichi Noguchiego.
60. rocznica lotu człowieka w kosmos
Data startu rakiety Sojuz MS-18 wydaje się jednak być oczywista i nieprzypadkowa. Miał on bowiem miejsce kilka dni przed 60. rocznicą pierwszego lotu człowieka w kosmos, podczas którego radziecki kosmonauta Jurij Gagarin przebywał w przestrzeni kosmicznej przez około 108 minut, okrążając przy tym ziemię niemal w całości.
Radziecki astronauta dokonał tego na pokładzie rakiety "Wostok 1", która wystartowała 12 kwietnia 1961 roku o 6:07 czasu moskiewskiego. 10 minut później, po wejściu na orbitę zaczął już krążyć nad Ziemią. Po trwającym 108 minut locie, katapultując się z wysokości 7 km udało mu się bezpiecznie powrócić na ląd na spadochronie.
Źródło: PAP/Polsat News
Zobacz też: Znowu podrożeje woda? Polska niechlubnym liderem