Rosyjskie zagrożenie. Szwecja ostrzega Europę
Szwedzkie służby bezpieczeństwa Säpo zwróciły po raz kolejny uwagę na ryzyko, jakie stanowić mogą działania rosyjskich agentów w krajach NATO. To zagrożenie, jakie zauważane jest od czasu inwazji Moskwy na Ukrainę. Jednak zdaniem Szwedów, incydenty, które mogą wskazywać na ingerencję rosyjskich służb na obszarze Szwecji, nasilają się.
- Od wielu lat mówimy o nielegalnych działaniach obcych sił, ale obecnie zauważamy tę różnicę i tendencję do zwiększonego podejmowania ryzyka przez Rosjan. To zmiana, którą traktujemy bardzo poważnie i podejmujemy działania, by zapobiegać temu zagrożeniu - powiedział szwedzkiej telewizji SVT Karl Melin, rzecznik Säpo.
Służby nie ujawniają konkretnych działań, jednak otwarcie informują przedsiębiorców i społeczeństwo. Głośno apelują również o szczególną uwagę i czujność.
Szwedzkie służby ostrzegają. Zagrożenie ze strony rosyjskich sabotażystów jest realne
Ochrony wymagają przede wszystkim obiekty wojskowe i zakłady zajmujące się produkcją militarną. Stowarzyszenie zrzeszające szwedzkich przedstawicieli przemysłu obronnego potwierdza, że częste są zdarzenia, które zakwalifikować można jako próby zbierania wrażliwych danych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Problemem są między innymi cyberataki, kampanie dezinformacyjne i czarny PR. Zdarza się bowiem, że firmy produkujące sprzęt dla wojska odnotowują próby hakowania sieci.
Rozpowszechniane są też nieprawdziwe informacje o szwedzkich dostawach dla ukraińskiej armii. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", Szwecja, która jest najmłodszym członkiem NATO, pomaga walczącej Ukrainie od początku, a do 2026 roku Szwedzi przekażą armii Kijowa pomoc wojskową wartą ok. 7 mld dolarów.
Przeczytaj również: Radni Wrocławia dorabiali w miejskich spółkach. "To polityczne oszustwo"
Służby w Szwecji ostrzegają ponadto, że do akcji sabotażowych Rosja werbuje członków skandynawskich grup przestępczych, którzy mają pomagać w przeprowadzaniu akcji sabotażowych. Rzecznik Säpo przekazał, że jest to "nowe zjawisko". - Rosja jest w stanie pójść znacznie dalej w działaniach zagrażających bezpieczeństwu - dodał.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"