Rosyjskie wojska u granic? Kraje bałtyckie już alarmują

- Jeśli walki ustaną, a rosyjscy żołnierze, którzy obecnie tkwią we wschodniej Ukrainie, nie będą już tam potrzebni, Putin będzie mógł wykorzystać "setki tysięcy żołnierzy" gdzie indziej - ocenił estoński minister obrony. Wskazuje, że wojska te mogą znaleźć się za granicą jego kraju i innych sąsiednich państw na wschodniej flance NATO.

Rosyjskie wojska u granic? Kraje już bałtyckie alarmują
Rosyjskie wojska u granic? Kraje już bałtyckie alarmują
Źródło zdjęć: © TG

17.11.2024 | aktual.: 17.11.2024 08:50

Minister obrony Estonii w wywiadzie dla amerykańskiego "Newsweeka" wyraził obawy, że zawieszenie broni w Ukrainie może przynieść nowe wyzwania dla NATO.

Rosja, według jego słów, planuje potroić liczbę żołnierzy przy granicy z krajami bałtyckimi, co może skrócić czas reakcji Sojuszu.

- Siły (rosyjskie) zostaną prawdopodobnie przeniesione w nasze sąsiedztwo - ocenił Hanno Pevkur.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Zastraszanie lub zakłócaniu porządku"

- Kraje wzdłuż wschodniej flanki NATO należą do najgorliwszych zwolenników Ukrainy -dodał William Freer, z brytyjskiego think tanku Council on Geostrategy. Jego zdaniem Rosja "może być skuszona, by skupić wysiłki na zastraszaniu lub zakłócaniu porządku w państwach członkowskich wschodniej flanki NATO i w ich obrębie".

Gdy prezydent-elekt Donald Trump powróci do Gabinetu Owalnego, może naciskać na zawieszenie broni w wyczerpującej, dwuipółletniej wojnie na Ukrainie.

Europejscy urzędnicy wskazują, że porozumienie z Putinem pod przewodnictwem Trumpa prawdopodobnie odbędzie się kosztem Ukrainy, a prawdopodobnie i Europy.

Rosyjscy żołnierze zostaną

Ale jak powiedział Pevkur, rosyjscy żołnierze otrzymujący tysiące dolarów miesięcznie za walkę na wojnie, nie będą chcieli wracać do odległych regionów Rosji, aby zarobić choćby ułamek tej pensji.

- To oznacza, że ​​armia rosyjska będzie miała dużo wolnych sił, które prawdopodobnie zostaną przeniesione do naszego sąsiedztwa - powiedział Pevkur.

Jak przypomina "Newsweek", Rosja obecnie stacjonuje jedną dywizję blisko Estonii, w swojej bazie w Pskowie. Według nowych planów Rosja potroi tam liczbę żołnierzy w pobliżu granicy NATO.

- To oznacza, że ​​ryzyko będzie znacznie wyższe, ponieważ czas wczesnego ostrzegania zostanie skrócony do minimum - puentuje estoński minister, dodając, że "przekaz odstraszający musi być tak silny, że Rosja nigdy nawet nie pomyśli o zaatakowaniu NATO".

Źródło: Newsweek/WP

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojska rosyjskiegraniceestonia
Zobacz także