Rosyjskie okręty idą na dno. Jeden po drugim
Od początku rosyjskiej inwazji na pełną skalę Siły Zbrojne Ukrainy unieruchomiły około 33 proc. okrętów Floty Czarnomorskiej Rosji - oświadczyło we wtorek Centrum Komunikacji Strategicznej ukraińskiej armii (StratKom). Na liście zatopionych znalazł się m.in. flagowy krążownik "Moskwa", czy kuter rakietowy "Iwanowiec"
Od momentu rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji na Ukrainę przez Rosję, Siły Zbrojne Ukrainy zdołały unieruchomić blisko jedną trzecią okrętów należących do Floty Czarnomorskiej Rosji. Takie informacje przekazało w ostatnim komunikacie Centrum Komunikacji Strategicznej ukraińskiej armii, znane również jako StratKom.
Ukraińcy torpedują rosyjską Flotę Czarnomorską
Centrum podało, że na podstawie danych zebranych przez Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy, ukraińscy żołnierze zdołali wyeliminować z użytku 24 rosyjskie okręty, w tym jeden okręt podwodny. Jak wynika z informacji dostępnych w otwartych źródłach, na początku inwazji rosyjska Flota Czarnomorska składała się z 74 okrętów wojennych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
StratKom w swoim oświadczeniu podkreślił, że agresja Rosji na Ukrainę przynosi szkody rosyjskiej flocie. Centrum skierowało swoje słowa bezpośrednio do Rosjan, podkreślając konsekwencje ich działań.
"Moskwa" na dnie. "Iwanowiec" zatopiony
Jednym z ostatnich sukcesów ukraińskich sił zbrojnych było zniszczenie rosyjskiego kutra rakietowego o nazwie Iwanowiec. Jednostka ta patrolowała Morze Czarne w pobliżu okupowanego przez Rosję Krymu. Kuter zatonął w nocy z 31 stycznia na 1 lutego, w wyniku ataku przeprowadzonego przez wywiad wojskowy HUR za pomocą dronów morskich.
Rosyjska marynarka wojenna doznała największych strat w kwietniu 2022 roku, kiedy to zatopiony został krążownik rakietowy Moskwa, będący flagowym okrętem Floty Czarnomorskiej. Według informacji przekazanych przez Kreml, na pokładzie krążownika zginął tylko jeden członek załogi, a 27 zostało uznanych za zaginionych.
Jednak prawdopodobnie rzeczywista liczba ofiar była znacznie większa. Niezależni obserwatorzy oceniają, że śmierć mogło ponieść nawet ponad 400 rosyjskich wojskowych.