Rosyjskie MSW prowadzi rewizję w siedzibie Jukosu
W siedzibie rosyjskiego koncernu naftowego Jukos rozpoczęła się wielka rewizja, którą prowadzi kilkudziesięciu funkcjonariuszy wydziału ds. przestępstw podatkowych rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Poinformowała o tym Agencja Informacji Naftowej, powołując się na jednego z przedstawicieli skonfliktowanego z władzami koncernu. "Kilkudziesięciu przedstawicieli MSW pokazało nakaz rewizji i weszło do biura kompanii" - powiedział rozmówca branżowej agencji.
W ubiegłym tygodniu sąd, który rozpatrywał roszczenia nieistniejącego już Ministerstwa ds. Służb Podatkowych o zwrot 3,5 mld dolarów niezapłaconych podatków, zakazał Jukosowi sprzedaży aktywów.
Koncern zapowiedział odwołanie się od tej decyzji, jednak - zdaniem analityków - jeżeli przegra, grożą mu poważne konsekwencje finansowe, a nawet niewypłacalność i bankructwo. W poniedziałek i wtorek doszło do gwałtownego spadku akcji Jukosu, a dwie agencje - Standard&Poor's oraz Moody's - obniżyły rating kredytowy rosyjskiej kompanii.
Jukos, do niedawna uważany za najprężniejsze przedsiębiorstwo rosyjskiego sektora naftowego, znalazł się w kłopotach w zeszłym roku, kiedy do aresztu trafiło dwóch jego szefów - prezes Michaił Chodorkowski i jego główny współpracownik Płaton Lebiediew.
Prokuratura zarzuca im udział w malwersacjach prywatyzacyjnych w 1994 roku i niepłacenie podatków. Oskarżenia dotyczące spraw podatkowych wysunięto także pod adresem całego koncernu i podległych mu spółek.
Część analityków twierdzi, że "atak na Jukos" to dzieło skłóconej z Chodorkowskim frakcji na Kremlu, z którą związany jest m.in. prokurator generalny Władimir Ustinow. Władze twierdzą z kolei, że sprawa ma wyłącznie kryminalne tło.