Rosyjskie gazety pełne makabrycznych zdjęć
Zakrwawione, półnagie dzieci wynoszone na rękach, trupy jak na najgorszych scenach z filmów o wojnie - to obraz, który w sobotę w specjalnych wydaniach prezentują rosyjskie gazety.
04.09.2004 | aktual.: 04.09.2004 13:40
Cała podłoga była usiana ciałami martwych dzieci - grzmi na drugiej stronie dziennik "Izwiestija". Pierwsze strony unikają komentarza - na jednej zamieszczono wielkie zdjęcie mężczyzny wynoszącego z budynku ranną w nogę dziewczynkę, na innej kobieta w czerni głaszcze dziecko - wygląda, jakby nie żyło.
W środku najbardziej przerażający obrazek - sala pełna trupów, część ma pourywane kończyny, podłoga zalana jest krwią.
"Czarny dzień Rosji" - liberalny dziennik "Gazieta" jest bardziej oszczędny w pokazywaniu okropieństw, jednak zdjęcie zniszczonej przez terrorystów hali gimnastycznej wyraźnie pokazuje, że mało kto mógł tutaj przeżyć. Po wybuchu i pożarze podłoga zamieniła się w stertę gruzu.
"Gazieta" kończy na ostatniej stronie wielkim zdjęciem mężczyzny przytulającego martwe dziecko. "Rosja, Biesłan, 3 września. Co dalej?" - pyta dziennik. "Cały kraj płacze razem z Osetią" - wtóruje mu "Komsomolskaja Prawda".
"Biesłanny koniec" - pisze opozycyjny "Kommiersant". Gra słów - nazwa Biesłanu, osetyjskiej miejscowości, w której doszło do tragedii, kojarzy się Rosjanom ze słowem "bies". Rządowa "Rossijskaja Gazieta" stara się z kolei przedstawiać szturm jako względny sukces, ani razu nie pisze o przybliżonej chociażby liczbie ofiar, zaś swój tekst na pierwszej stronie zaczyna od zgodnego z oficjalną linią zdania "Szturmu nikt nie planował".
Gazety, choć część z nich krytykuje chaos towarzyszący piątkowemu szturmowi, skupiają się głównie na ogromie tragedii, która według ostatnich oficjalnych danych kosztowała życie 322 osób, w tym 155 dzieci.
Jakub Kumoch