ŚwiatRosyjski żołnierz o walkach pod Hostomlem: Ukraińcy rozbili nas "w proch"

Rosyjski żołnierz o walkach pod Hostomlem: Ukraińcy rozbili nas "w proch"

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała przechwyconą rozmowę, w której rosyjski żołnierz opowiada swojemu koledze, jak przebiegały walki pod Hostomlem w pobliżu Kijowa. Ukraińcy mieli "rozbić w proch" część ich kolumny.

Rosyjski żołnierz o walkach pod Hostomlem: Ukraińcy rozbili nas "w proch"
Rosyjski żołnierz o walkach pod Hostomlem: Ukraińcy rozbili nas "w proch"
Źródło zdjęć: © East News | AA/ABACA

- Wszyscy jechaliśmy jedną kolumną: najpierw krasnojarcy, nasi jako drudzy, za nami kemerowski specjalny oddział szybkiego reagowania. Ukraińcy rozbili Krasnojarców "w proch" z czołgów i moździerzy. Naszych też rozbili. Kemerowcy zdążyli wyskoczyć i się ukryć – ale i u nich jeden zabity, trzech rannych. O naszych w ogóle nic nie wiadomo - powiedział żołnierz.

Zapis audio rozmowy został opublikowany na kanale SBU w komunikatorze Telegram. SBU podkreśla, że wojska rosyjskie już drugi tydzień ponoszą ciężkie straty i "nawet nikt im nie pozwoli się sfotografować na tle". "A więc frustrują się swoimi stratami, a duch bojowy topnieje wraz z wiosennym śniegiem" – pisze SBU.

Rosyjska armia ponosi dotkliwe straty

Od początku inwazji na Ukrainę zginęło ok. 9 tysięcy żołnierzy. Rosjanie ponoszą również dotkliwe straty sprzętu. Stracili m.in. 217 czołgów, 900 bojowych wozów opancerzonych, 374 pojazdy i 90 dział.

W ukraińskich mediach społecznościowych regularnie pokazywane są filmy i zdjęcia, na których widać porzucony przez Rosjan ciężki sprzęt wojskowy. Na drogach Ukrainy stoją rosyjskie transportery opancerzone, czołgi, haubice samobieżne i gąsienicowe pojazdy.

Zobacz też: Barbarzyńskie działania Rosjan. "Najkoszmarniejszy moment we współczesnej historii"

Część z nich została uszkodzona przez ukraińską armię, ale zdarzają się także w pełni sprawne wozy bojowe. Z kolei żołnierze Federacji Rosyjskiej, po tym, jak porzucili cały swój sprzęt, po prostu uciekli.

Źródło: PAP

Wybrane dla Ciebie