Rosyjski sondaż: Łukaszenka zostanie wybrany w pierwszej turze
Na Aleksandra Łukaszenkę zamierza głosować w niedzielnych wyborach prezydenckich 60% wyborców - wynika z sondażu opublikowanego w czwartek przez rosyjski instytut WCIOM, jedyny upoważniony do badania opinii na Białorusi.
Główny rywal Łukaszenki, opozycyjny kandydat Aleksander Milinkiewicz uzyskałby - według dwóch sondaży przeprowadzonych przez WCIOM w dniach 6 i 12 marca na próbie 1100 i 1118 osób.
Alaksandra Kazulina chce poprzeć 5 proc. wyborców, a Siarhieja Hajdukiewicza - 1 proc.
Media białoruskie popierają Łukaszenkę, a wpływ na wybór ankietowanych ma opinia ich kolegów i rodziców - podkreślił dyrektor WCIOM Walerij Fiedorow na konferencji prasowej w Moskwie.
Wyniki naszego instytutu plasują się pomiędzy podawanymi przez białoruskie instytuty opozycyjne i instytucje proprezydenckie, według których na Łukaszenkę zamierza głosować 85% wyborców - oświadczył Igor Zadorin, dyrektor organizacji "Monitor euroazjatycki", która zamówiła i sfinansowała sondaże WCIOM.
Komentując wyniki badań, Fiodorow oświadczył, że Białorusi nie grozi "pomarańczowa rewolucja" według ukraińskiego scenariusza. Między sytuacjami przedwyborczymi na Białorusi (w 2006 roku) i Ukrainie (2004 roku) występuje wielka różnica. Na Ukrainie dwaj główni kandydaci szli "łeb w łeb", podczas gdy na Białorusi przewaga pierwszego nad drugim wynosi 50% - zauważył dyrektor WCIOM.
Fidorow odnotował także, iż zdecydowana większość respondentów (64%) wskazała na Rosję jako głównego sojusznika Białorusi. Za zbliżeniem z Ukrainą opowiedziało się 32% ankietowanych, Polską - 20%, a Niemcami - 17%. (można było wskazać kilka państw).
Sondaże pokazały, że większość ludności Białorusi jest nastawiona prorosyjsko. Jednakże istnieje zagrożenie, że z czasem preferencje mogą się zmienić, gdyż większa część obecnej młodzieży białoruskiej spogląda na Zachód- dodał szef WCIOM.
Jerzy Malczyk