Rosyjski samolot uszkodzony na Białorusi przez SBU

"The Economist" przekazał, że rosyjski samolot obserwacyjny A-50 na Białorusi został zaatakowany przez agentów Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), którzy nie podporządkowali się rozkazom.

Rosyjskie samoloty wojskowe (zdjęcie ilustracyjne)
Rosyjskie samoloty wojskowe (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © FORUM | MAXIM SHEMETOV / Reuters / Forum
Sylwia Bagińska

Sprawa dotyczy wybuchu na białoruskim lotnisku w Maczuliszczach pod Mińskiem, do którego doszło 26 lutego. W wyniku eksplozji uszkodzony miał zostać rosyjski samolot wczesnego ostrzegania A-50, który tam stacjonował.

"The Economist" przekazał, że maszynę zaatakowali agenci Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), którzy nie podporządkowali się rozkazom. Brytyjski tygodnik podał te informacje, powołując się na pliki, które wyciekły z Pentagonu.

Przypomnijmy, że do wycieku doszło 1 marca. W ciągu kilku dni raport dotyczący uszkodzenia A-50, a także ponad 50 innych dokumentów, zostały umieszczone w internecie. Prawdopodobnie jest to najpoważniejszy wyciek danych wywiadowczych w USA od dziesięciu lat.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wyciek tajnych dokumentów dot. wojny w Ukrainie

Informacje, które wyciekły z Pentagonu, zawierają oceny wojskowe dotyczące m.in. wojny w Ukrainie. Co najmniej jeden z dokumentów został w znaczny sposób sfałszowany - miał zawyżać liczbę ukraińskich ofiar i zaniżać straty rosyjskie.

Według ekspertów większość dokumentów nie została jednak sfałszowana - podkreślił brytyjski tygodnik. Kilku byłych amerykańskich i europejskich funkcjonariuszy powiedziało reporterom "The Economist", że ich zdaniem raporty są prawdopodobnie autentyczne.

Rozmówcy tygodnika przekazali, że z punktu widzenia Ukraińców nie można było sobie wyobrazić gorszego momentu dla wycieku tych informacji. W końcu Ukraina przygotowuje się do kontrofensywy, która może rozpocząć się w ciągu kilku tygodni, a wyciek dokumentów daje wgląd w stan jej sił zbrojnych.

Jak się okazuje, dokumenty zawierają szczegółowe opisy planów dostarczania zachodniej broni dla ukraińskiego wojska i szkolenia ukraińskiej armii, w tym status każdej ukraińskiej brygady, jej stan uzbrojenia i artylerii oraz dokładną liczbę pocisków i rakiet, które Ukraina wystrzeliwuje każdego dnia.

"The Economist" uważa, że jeśli dane te będą dokładne, mogą pozwolić rosyjskiemu wywiadowi wojskowemu na zidentyfikowanie konkretnych brygad, którym prawdopodobnie powierzono zadanie naruszenia rosyjskiej obrony na początku ofensywy.

Źródło artykułu:PAP
samolotrosjabiałoruś
Wybrane dla Ciebie