Wielka Brytania ostrzega. Rosja znowu to robi
Według informacji przekazanych przez Brytyjczyków Rosja ponownie uzbraja swoje oddziały w śmiercionośną broń zdolną do walki chemicznej. Chodzi o system rakietowy TOS-1A, który już wielokrotnie był stosowany przez siły zbrojne Rosji.
Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii ostrzegło, że rosyjskie wojska powietrznodesantowe otrzymały do dyspozycji system rakietowy TOS-1A. Broń ta może być wykorzystywana do przeprowadzania groźnych ataków chemicznych. O sytuacji poinformował "The National".
Śmiercionośne pociski termobaryczne
TOS-1A, który trafił w ręce elitarnych rosyjskich spadochroniarzy, to system rakietowy wielokrotnego startu, za pomocą którego można strzelać w pozycje wroga pociskami termobarycznymi, które nazywane są także "bombami próżniowymi".
Sposób działania pocisków termobarycznych jest następujący: najpierw broń tworzy chmurę ładunku wybuchowego w formie aerozolu, który następnie rozprzestrzenia się jeszcze przed detonacją. Po wybuchu powstaje kula ognia, która w swoim wnętrzu skrywa temperaturę wynoszącą nawet trzy tysiące stopni Celsjusza. Ta broń zabija na swojej drodze wszystko, co jest żywe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Uderzyli w Rosjan o poranku. Salwa z HIMARS-ów
Nowa nadzieja dla WDW?
Siły powietrznodesantowe Rosji, zwane WDW, poniosły znaczne straty już w pierwszych miesiącach wojny w Ukrainie ("The National" wspomina o utracie połowy z 45-tysięcznego zespołu w ciągu siedmiu miesięcy). Przekazanie im broni, z którą dotychczas pracowały rosyjskie specjalistyczne oddziały chemiczne, biologiczne i radiologiczne, można uznać za próbę odbudowy szeregów.
Należy zaznaczyć, że stosowanie broni termobarycznej jest ściśle regulowane prawem konfliktów zbrojnych i nie może zagrażać życiu ludności cywilnej. Rosja jednak wielokrotnie sięgała po to rozwiązanie, rażąco łamiąc międzynarodowe prawo.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski