Rosyjski opozycjonista ostrzega po śmierci Nawalnego. "Putin pójdzie dalej"
- To jest wstrząs - tak informacje o śmierci Aleksieja Nawalnego komentuje w rozmowie z WP prof. Władimir Ponomariow, fizyk i rosyjski opozycjonista. - To był jeden z bohaterów ruchu oporu wobec reżimu putinowskiego - dodaje i przypomina, że za pierwszym razem Putinowi nie udało się zamordować Nawalnego, ale za drugim razem już niestety tak. - Niewątpliwie organizatorem politycznego morderstwa jest Putin - uważa prof. Ponomariow. Opozycjonista wskazuje, że oficjalne informacje o śmierci Nawalnego są sprzeczne z tym, co mówiono wcześniej. Nawalny miał bowiem przebywać w izolatorium, a służba więzienna podała, że do zasłabnięcia doszło podczas spaceru. - W związku z tym coś tu nie gra - powiedział. Jego zdaniem Putin w ostatnich latach przekroczył wszystkie granice. - On w wywiadzie dla Tuckera Carlsona powtórzył słowa Hitlera na temat Polski - mówi Ponomariow. - Dla mnie teraz Hitler i Putin są braćmi. - Jeżeli świat nie będzie wstrząśnięty tym przestępstwem, którego dokonano na jednym z najbardziej nieustępliwych ludzi, którzy walczyli z Putinem, jeżeli świat przejdzie obok tego spokojnie, to on w ogóle nie zatrzyma się, on pójdzie dalej - ostrzega prof. Ponomariow. - Jeżeli my wszyscy nie wypracujemy strategii walki z tym przestępczym reżimem, Putin pójdzie dalej - powtarza.